"Druga szansa": Małgorzata Niemirska długo czekała, by przestano ją kojarzyć z telegrafistką Lidką
Przez lata była kojarzona z jedną rolą – Lidki z „Czterech pancernych”. Ilekroć pojawiała się na ekranie, nie mogła pozbyć się przypiętej łatki. To spowodowało, że na dłuższy czas skupiła się głównie na grze w teatrze.
Jedna rola przylgnęła do niej na wiele lat
Wpadła reżyserowi w oko
Marzyła, by zostać baletnicą. Pochodzi z artystycznej rodziny, jej ojciec grał na skrzypcach w Teatrze Wielkim. Mała Małgorzata chodziła z siostrą Ewą do szkoły muzycznej. O tańcu w domu jednak nie było mowy, obie musiały ćwiczyć grę na pianinie.
Aktorstwo przyszło niespodziewanie, bo do liceum, do którego chodziła, w 1963 roku zawitała ekipa filmowa, która zamierzała nagrywać "Czterech pancernych". Reżyser szukał charakterystycznej dziewczyny, a nastoletnia Małgosia od razu wpadła mu w oko.
Lidka zdominowała jej karierę
Rola łączniczki Lidki wymagała od niej wielu wyrzeczeń i dyscypliny, ale przez 7 lat nagrywania serialu udało się jej skończyć liceum, zdać na studia aktorskie, a nawet zacząć grać w teatrze. Lidka przyniosła jej ogromną popularność, ale druga strona medalu okazała się dużo bardziej przytłaczająca.
Nie dość, że widzowie kojarzyli ją wyłącznie z serialową telegrafistką, to robili to samo reżyserzy i scenarzyści. Nie potrafili jej zaproponować równie charakterystycznej roli. Oderwanie się od tej łatki wydawało się w tamtym momencie niemożliwe. Dlatego też postanowiła się skupić na teatrze, gdzie mogła grać różnorodne role i pokazać pełnię swojego talentu.
Skandal z miłością w roli głównej
Piękna Niemirska poznała swojego męża jeszcze na studiach. Był nim reżyser Andrzej Makowiecki. Wydawali się być szczęśliwą parą, dopóki aktorka nie zaczęła pracować w produkcji telewizyjnej "Kobra". To tam spotkała swoją prawdziwą miłość życia – Marka Walczewskiego.
Na planie wybuchł romans, a ich związek okrzyknięto skandalem. Ona była mężatką, Walczewski też miał już żonę – Annę Polony. Środowisko odwróciło się od nich. Oni jednak postanowili być razem, wbrew wszystkim, bo jak twierdzili, są dla siebie stworzeni. I rzeczywiście, ich związek przetrwał próbę czasu. Byli razem przez 35 lat, rozdzieliła ich śmierć Walczewskiego w 2009 roku (przez 5 lat zmagał się z chorobą Alzheimera).
- To było jak chichot Pana Boga. Większym grzechem byłoby się nam rozstać – wspominała aktorka.
Nie wyobrażała sobie bez niego życia. Do pełni szczęścia brakowało im tylko dziecka. Tego niestety los im poskąpił. Niemirska nigdy nie została matką.
Konflikt z siostrą
Małgorzata Niemirska nie miała też dobrych relacji z siostrą. Choć obie są aktorkami i powinny mieć wiele wspólnego, dzieliło je wszystko. Nigdy nie potrafiły się dogadać. Rywalizowały. To Ewa Wiśniewska dostawała duże, intrygujące role, które zapewniły jej popularność i uznanie. Niemirska żyła niejako w jej cieniu.
- Ewa z Małgosią różnią się wszystkim, dlatego przez lata nie mogły się porozumieć. To kompletnie dwie odmienne wrażliwości i osobowości. Można powiedzieć, że przez lata nie lubiły się bez powodu – mówiła jednemu z portali internetowych znajoma sióstr.
Rękę wyciągnęła Wiśniewska, która zaprosiła siostrę na swój jubileusz 50-lecia pracy aktorskiej. Małgorzata zaproszenie przyjęła i od tamtej pory panie próbują nadrobić stracony czas. Impulsem do pogodzenia się ponadto była choroba matki. Dziś pomiędzy aktorkami panują dobre, przyjazne relacje.
Doczekała się różnorodnych ról
"Czterej pancerni i pies" na 30 lat zaszufladkowali ją jako telegrafistkę Lidkę i sprawili, że nie otrzymywała zawodowych propozycji na miarę jej talentu. Choć w swoim dorobku ma mnóstwo ról, to są to często epizodyczne i drugoplanowe, które nie zapadają na długo w pamięć.
Szczęście uśmiechnęło się do niej dopiero kilka lat temu, gdy aktorka postanowiła znów zawalczyć o swoją pozycję na ekranie. Po roku 2000 zaczęły napływać bardziej znaczące propozycje serialowe. Najpierw między innymi rola Anny Szpunar w "Samym życiu", a później dyrektorki szkoły, Heleny Nałęcz-Gonzales w "Tancerzach".
Ostatnio zdobyła serca publiczności rolą matki w filmie "Moje córki krowy", a telewidzowie mogą ją zobaczyć z nowym serialu TVN-u, "Druga Szansa". Kolejne wyzwania przed nią.