Nie lubili się. "Drażniła mnie, czuć było czosnek"
Agnieszka Fitkau-Perepeczko do dziś uwielbia eksponować swą kobiecość i seksowną figurę. Nie wszystkim się jednak ta ekspresja podoba. Kobieta wspomina przyczynę konfliktu z serialowym partnerem, nieżyjącym już Witoldem Pyrkoszem.
15.08.2021 15:25
Agnieszka Fitkau-Perepeczko to kobieta, którą zna cała Polska, nie tylko za sprawą jej małżeństwa z Markiem Perepeczko, odtwórcą kultowego Janosika. Przez wiele lat mieszkała w Australii, gdzie grała w filmach i założyła firmę fotograficzną. Po powrocie do Polski wcieliła się w postać seksownej Simony w hitowym serialu "M jak miłość". Praca ta jednak nie należała do najłatwiejszych.
Aktorka była w długotrwałym konflikcie z jednym z głównych aktorów produkcji - Witoldem Pyrkoszem, który wcielał się w Lucjana Mostowiaka. "Na żywo" przytacza słowa Perepeczko:
- Czułam się przy Pyrkoszu jak dzierlatka i to doprowadzało go do szału. On o mnie myślał jak o koleżance ze swojego pokolenia, która ma jedynie prawo reklamować klej do sztucznych szczęk. Naprawdę nie mógł ścierpieć, że nie jestem babuleńką.
Pyrkosz nie pozostawał dłużny. Żalił się mediom na "trudną" współpracę z koleżanką z planu, wyjaśniając podłoże swej niechęci.
- Przede wszystkim drażniło mnie to, że bardzo lubiła jeść czosnek, nawet przed ujęciami, w których mieliśmy rozmawiać, stojąc obok siebie. A ja tego zapachu nie znoszę. Agnieszka tak się najadła go przed zdjęciami, że musiałem poprosić reżysera o przerwę, bo nie szło pracować. Nienawidzę takich sytuacji (źr: "Na żywo").
Po śmierci serialowego Mostowiaka Perepeczko wyznała pierwotną przyczynę ich konfliktu. Chodziło o zazdrość. W sprawę był zamieszany nieżyjący już mąż aktorki Marek Perepeczko.
- Zazdrośni koledzy odsuwali się od niego, bo nie upijał się, nie romansował, bo był ze mną szczęśliwy. Największe pretensje o nieobecność podczas imprez miał do niego Pyrkosz, wtedy właśnie zaczął się nasz konflikt - zwierzyła się kobieta.