Dramatyczna sytuacja więzionej dziennikarki. Chinka bliska śmierci
Zhang Zhan, którą osadzono w więzieniu za relacje z początkowego etapu rozwoju epidemii w Wuhanie, jest bliska śmierci po rozpoczęciu strajku głodowego. Organizacje praw człowieka zaapelowały do Chin w sprawie jej uwolnienia.
08.11.2021 10:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
38-letnia Zhag Zhan pojechała do Wuhan w lutym 2020 r., aby ujawnić chaos, jaki tam panował z powodu pandemii. Była prawniczka za pomocą filmików nagranych przez smartfona zakwestionowała m.in. to, jak chińskie władze radziły sobie z problemem.
Kobieta została zatrzymana w maju. W grudniu skazano ją na cztery lata więzienia za "wywoływanie kłótni i prowokowanie kłopotów". Jak podkreśla "The Guardian", tego typu oskarżenie jest rutynowo stosowane do tłumienia wszelkiego sprzeciwu.
Niestety z Zhang nie jest dobrze. "Ma 177 cm wzrostu, teraz waży mniej niż 40 kg. Może nie przeżyć nadchodzącej zimy" – napisał 30 października jej brat na Twitterze. Zachodnie media podają, że kobieta jest na strajku głodowym. Była karmiona przez rurki wstawiane do nosa, bo odmawia przyjmowania pokarmu.
Sytuacja kobiety spotkała się ze stanowczą reakcją Amnesty International, które wezwało chiński rząd do jej natychmiastowego uwolnienia. "Aby mogła zakończyć strajk głodowy i otrzymać odpowiednią opiekę medyczną, której rozpaczliwie potrzebuje" – napisała organizacja w oświadczeniu.
Francuska agencja informarcyjna AFP podała, że rodzina poprosiła o spotkanie z Zhang w szanghajskim więzieniu dla kobiet, ale nie uzyskała odpowiedzi.