"Dramat" w "Azja Express". Andziaks nie mogła tego dłużej znieść

Nieodzownym elementem "Azja Express" są podróże autostopem. W ostatnim odcinku Andziaks, Luka i kamerzysta wcisnęli się do kabiny niewielkiej ciężarówki, łamiąc wszelkie przepisy związane z bezpieczeństwem. Ale największym problemem okazało się dla nich zachowanie kierowcy.

Andziaks i Luka przeżyli "chwile grozy"
Andziaks i Luka przeżyli "chwile grozy"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

02.04.2023 | aktual.: 02.04.2023 10:00

Angelika Zając i Łukasz Trochonowicz, znani w sieci jako Andziaks i Luka, to małżeństwo youtuberów, którzy na co dzień opowiadają o swoim celebryckim życiu ku uciesze setek tysięcy widzów. Popularność w sieci sprawiła, że para wzięła udział w "Azji Express", gdzie ostatnio doszło do "dramatycznej" podróży autostopem.

Andziaks i Luka łapiąc "stopa" w drodze do kolejnego celu, zatrzymali niewielką ciężarówkę przewożącą barany. W kabinie było tak ciasno, że celebrytka musiała siedzieć na kolanach męża. I po chwili zaczęła dramatyzować, że "nie chce umierać".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Droga z panem szaleńcem była dosyć nowym doświadczeniem i nowym eksperymentem - opowiadała później przed kamerą.

Produkcja programu podłożyła dramatyczną muzykę pod sceny z samochodu, który jechał po niemal pustej, prostej drodze. Tymczasem Andziaks zachowywała się, jakby zaraz mieli spaść z urwiska i była zdenerwowana, że kierowca spogląda na telefon zamiast na drogę, gdzie widok innego auta był rzadkością.

- Niech pan patrzy na ulicę - mówiła po angielsku, dodając już po polsku "k...a mać".

- Ostrożnie. Nie chcę umierać - ciągnęła celebrytka, która przed wyjazdem z Polski napisała list pożegnalny do małej córeczki. - Jestem bardzo przestraszona, k...a - mówiła 25-latka, która później stwierdziła, że "Pan ma jakiegoś diabła w oczach" i wysiadła przed dotarciem do celu, bo "nie mogła już tego wytrzymać".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Zobacz także
Komentarze (6)