Dostał 5 tys. zł za zwycięstwo w show od prezydenta miasta. Internauci kpią
Marcin Sójka zwyciężył "The Voice of Poland". Od prezydenta swojego miasta otrzymał nagrodę finansową.
05.12.2018 17:11
Marcin Sójka rozwijał się pod okiem Patrycji Markowskiej w "The Voice of Poland". W finałowym odcinku talent-show znaleźli się bardzo utalentowani muzycy, a poziom był niezwykle wyrównany. Ostatecznie decyzją widzów, to przedstawiciel dryżyny wokalistki okazał się najlepszy.
Sójka otrzymał możliwość podpisania kontraktu płytowego, a także nagrodę pieniężną w wysokości 50 tys. zł. To jednak nie wszystko! Po zakończeniu programu wokalista został zaproszony do Urzędu Miasta Siedlec, skąd pochodzi i gdzie mieszka. Tam spotkał się z prezydentem Andrzejem Sitnikiem i otrzymał 5 tys. zł za godną promocję miasta w telewizji.
Zobacz także
Miły gest prezydenta nie wszystkim się spodobał.
- Uważam, że to, co zrobił nowy prezydent Siedlec jest strasznie słabe. Te pieniążki powinny trafić nie do zwycięzcy programu, lecz na „Szlachetną Paczkę” dla potrzebujących. Marcin w życiu sobie poradzi i osiągnie bardzo wiele, tego mu życzymy, a taka kwota nie jednej potrzebującej rodzinie pomogłaby w codziennym życiu - pojawił się komentarz.
- Że też nie mają na co wydawać pieniędzy. Ulicę Brzeską by wyrwmontowali, a nie rozdawają na prawo i lewo.
- Jakby Siedlce miały za dużo pieniędzy. I nie wiem na czym polegało to promowanie - skomentował ktoś inny.
- Parę dni temu nie mieli kasy na wypłaty dla nauczycieli, ale już się znalazło 5000 zł na rozdanie.
- To zapewne w ramach oszczędności i oddłużania miasta.
Komenatarzy w podobnym tonie jest więcej. Jak na razie ani Andrzej Sitnik, ani Marcin Sójka nie skomentowali tych wpisów. Popieracie postawę prezydenta Siedlec?