Dominika Ostałowska nie miała szczęścia w miłości. Koleżanka z "M jak miłość" oskarżyła ją o "kradzież" ukochanego

Dominika Ostałowska skończyła 53 lata. Jej życie mogłoby być kanwą mocnego filmowego dramatu obyczajowego. Gwiazda "M jak miłość" miała swoją psychofankę, która zmieniła jej życie w "matrix".

Dominika Ostałowska ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie w 1994 r.Dominika Ostałowska jest laureatką Orła za rolę w filmie "Daleko od okna"
Źródło zdjęć: © Kapif

/ 8Dominika Ostałowska nie miała szczęścia w miłości. Koleżanka z "M jak miłość" oskarżyła ją o "kradzież" ukochanego

Dominika Ostałowska ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie w 1994 r.
Dominika Ostałowska jest laureatką Orła za rolę w filmie "Daleko od okna" © Kapif

Wielbiciele Dominiki Ostałowskiej żałują, że od wielu lat nie dostaje ról na miarę swojego talentu, którym zachwyciła szczególnie w trzech filmach z ubiegłego wieku: "Łagodna", "Wojaczek" i "Daleko od okna". Być może zaszufladkowała ją rola Marty Mostowiak, którą w "M jak miłość" gra od 2000 r.

Aktorka nie miała w pełni szczęśliwego dzieciństwa. Jej ojciec był alkoholikiem, rodzice rozstali się, kiedy Dominika była małą dziewczynką. Zdecydowanie zbyt wcześnie dojrzała. Jej późniejsza długa terapia to efekt nie tylko traumatyzujących przeżyć, związanych z niebezpieczną stalkerką, czy zawirowań uczuciowych w jej życiu, ale także wcześniejszych doświadczeń. W zrozumieniu samej siebie pomógł aktorce jedyny syn.

- Pomyślałam: "Boże, moje dziecko czuje, że jestem niepewna siebie, wciąż przestraszona" [...]. Czas się opamiętać - powiedziała aktorka w "Urodzie Życia".

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

/ 8"Umiem świetnie mieścić czyjąś złość, ale mojej złości chyba nigdy nikt nie pomieścił"

Dominika Ostałowska jest córką aktora Ryszarda Ostałowskiego i dziennikarki Ireny Ostałowskiej
Dominika Ostałowska jest córką aktora Ryszarda Ostałowskiego i dziennikarki Ireny Ostałowskiej © AKPA

Dominika Ostałowska przyznała, że już od wczesnego wieku była wobec siebie bardzo surowa i nie potrafiła cieszyć się beztroskim dzieciństwem.

- Uważałam, że mam być perfekcyjna, nienaganna, porządna pod każdym względem [...]. I teraz powinno paść: bo tak zostałam wychowana. Ale ja nie zostałam tak wychowana. Nie wiem, skąd od zawsze miałam w sobie ten nakaz. Mama zawsze mówiła: "Zostaw te książki, idź na podwórko", "Nie sprzątaj, pobaw się". A ja swoje, najpierw lekcje, potem, ewentualnie, nagroda. [...] Myślę, że byłam dzieckiem bardzo świadomym, zbyt świadomym. Bardzo dużo widziałam i na tej podstawie zbudowałam obraz tego, jaka powinnam być. A potem przez kilkadziesiąt lat mierzyłam się z tym wyobrażeniem. To prosta droga do obłędu - stwierdziła w "Urodzie Życia".

Aktorka bardzo długo miała problem z wyrażaniem swoich uczuć, szczególnie tych negatywnych.

- Myślę, że umiem świetnie mieścić czyjąś złość, ale mojej złości chyba nigdy nikt nie pomieścił. Więc nauczyłam się ją tłumić absolutnie, do bólu. [...] Widziałam kiedyś program o osobach, które gromadzą strasznie dużo przedmiotów. Nie widzą, nie czują, że ich przestrzeń jest już potwornie zagracona. Ich mieszkania stają się magazynami, są w nich tylko wąskie ścieżki, aby móc się jakoś przemieścić. Mam wrażenie, że jestem, a na pewno byłam, takim zbieraczem emocji innych ludzi. Zbierałam i nie umiałam się tego wszystkiego pozbywać. I tak trwałam. W pewnym momencie zaczęłam odczuwać ciężar - wyznała w wywiadzie.

/ 8Syn daje kopa matce

Dominika Ostałowska z synem Hubertem
Dominika Ostałowska z synem Hubertem © AKPA

Dominika Ostałowska zdecydowała się na psychoterapię, żeby zbudować się na nowo, bardziej pomyśleć o swoich emocjach i, w jakiś sposób, "dopieścić" samą siebie. Mocnym impulsem, dla niej motywującym, były rozmowy z synem.

- Kiedy zaczął już więcej kojarzyć, [...] zadawał mi pytania, które zmuszały do refleksji. Np. odkopał schowany przeze mnie kosz z różnymi szpargałami. Wyciągnął z niego moje nagrody, statuetki, przeglądał je, wreszcie spytał: "Mamo, ty masz tyle nagród? Dlaczego się tym nie chwalisz?". Pomyślałam: "Boże, moje dziecko czuje, że jestem niepewna siebie, wciąż przestraszona, nie umiem cieszyć się z tego, co zrobiłam. Ma rację. Czas się opamiętać". Więc staram się każdego dnia od nowa opamiętywać - zwierzyła się aktorka.

Efekty tej pracy nad sobą są dla Ostałowskiej odczuwalne, ale nie pozbyła się całkiem dziecięcej surowej samooceny.

- Zdarza mi się być z siebie dumną. Z czułością ma to jeszcze niewiele wspólnego, ale to już jakiś krok w dobrą stronę. Zaczynam myśleć o sobie nie tylko w kategoriach, czego nie zrobiłam, czego nie załatwiłam, na którym odcinku nie byłam idealna, ale też, co mi się udało, co mam, czego dokonałam - podsumowała optymistycznie.

/ 8Psychofanka aktorki rozgłosiła ich wydumaną miłość

Okrutnie dotkliwym doświadczeniem w życiu aktorki było jej spotkanie ze stalkerką. Po śmierci Mariusza Sabiniewicza w 2007 r., który w "M jak miłość" grał jej męża, zgłosiła się do niej pewna Joanna. Twierdziła, że pisze książkę o zmarłym i poprosiła o garść wspomnień. Szybko zyskała ufność Ostałowskiej i zaproponowała redagowanie jej profilu internetowego. Nagle rozpętało się piekło.

- Pisała ludziom, którzy robili tę moją stronę [...] , że mnie leczy, daje mi zastrzyki, że dostałam uczulenia. A na końcu okazało się, że jestem chora na białaczkę. Tysiące rzeczy. Choćby to, że jesteśmy parą - opowiadała aktorka w "Dzień dobry TVN".

Stalkerka wymyśliła sobie ten związek i zaczęła o nim rozpowiadać po tym, jak pewnego razu wybrała się ze swoją ofiarą na grób Sabiniewicza i tam zaskoczyła ją swoim wyznaniem.

- Powiedziała, że strasznie chce mi coś powiedzieć [...]. Myślałam, że mi powie, że go kochała. A może coś tam było więcej między nimi. Ale zamiast tego wyznała mi miłość - wspominała Dominika Ostałowska.

/ 8"Opowiadała też, że miałam dziecko, które urodziłam w Londynie i ono zmarło"

Ruszyła lawina zdarzeń. Psychofanka zaczęła podszywać się pod aktorkę, obudowując swoją chorą opowieść coraz bardziej szokującymi detalami. Wysyłała w imieniu artystki SMS-y w rodzaju: "Kochamy się, a cały świat jest przeciwko nam".

- Opisywała też, jak choruję, że mam operację. Że ona jest dawcą szpiku dla mnie. Albo, jak to krwawię, leżę naga i ona mnie przykrywa prześcieradłem. [...] Opowiadała też, że miałam dziecko, które urodziłam w Londynie i ono zmarło. I to był mój drugi syn - relacjonowała Ostałowska w "Newsweeku".

Wreszcie stalkerka zaczęła rozdawać rzeczy osobiste aktorki, tłumacząc, że jest ona umierająca i nie będzie ich już potrzebować. Co więcej, wymyśliła, żeby stworzyć w sieci specjalną stronę z kondolencjami dla gwiazdy.

W końcu Ostałowska zgłosiła się na policję i opowiedziała o swoich problemach w mediach. To zakończyło tę trudną do wyobrażenia historię.

- W jej głowie moje życie stało się jej życiem. [...] Żyłam jak w "matriksie". Ta osoba zniszczyła rok z kawałkiem mojego życia - spuentowała aktorka.

/ 8Miłość bez szczęśliwego zakończenia

Dominika Ostałowska z ojcem ich syna, Hubertem Zduniakiem
Dominika Ostałowska z ojcem ich syna, Hubertem Zduniakiem © AKPA

Mnóstwo krwi napsuła Dominice Ostałowskiej również afera związana z jej życiem miłosnym, w której pojawiły się bardzo krzywdzące przekłamania.

Na początku lat 2000. związała się z Hubertem Zduniakiem, z którym wkrótce doczekała się syna. Po pewnym czasie media zaczęły rozpisywać się o ich kryzysie w kontekście rzekomego romansu aktorki z żonatym kolegą po fachu, Grzegorzem Małeckim, który rzeczywiście później się rozwiódł.

Dodatkowo, już po tej domniemanej przygodzie z Małeckim, Ostałowska miała związać się z reżyserem "M jak miłość", Mariuszem Malcem, który był ojcem dziecka Joanny Sydor, również występującej w tym serialu. Ona sama dolała oliwy do ognia emocjonalną wypowiedzią w prasie.

- Chciałam walczyć o tę miłość (z Malcem - red.), byłam gotowa mu wybaczyć. Mam za sobą jedno nieudane małżeństwo i chciałam, żeby tym razem było inaczej, żeby nasz Antoś miał normalną, pełną rodzinę. Dominika wiedziała, że jesteśmy razem, mamy dziecko i planujemy ślub. Mówiłam: "Dominika, zostaw nas w spokoju, odejdź, daj nam to wszystko na nowo poskładać". Była głucha jednak na moje prośby, Mariusz zresztą też. Jak tylko zorientował się, że już o wszystkim wiem, wyprowadził się do niej - mówiła Sydor w "Na Żywo".

/ 8"Związali się chyba zbyt szybko"

Dominika Ostałowska z Mariuszem Malcem
Dominika Ostałowska z Mariuszem Malcem © AKPA

Na Dominikę Ostałowską posypały się gromy za to, że niby zniszczyła związek Joanny Sydor, ale także, ostatecznie, pogrzebała swój z Hubertem Zduniakiem. W obronie pomówionej stanęła jedna z jej znajomych.

- Uczucie Dominiki i Mariusza wcale nie było przyczyną rozpadu ich dotychczasowych związków. Było jego skutkiem. Z różnych powodów, już wcześniej, zdecydowali się na rozstanie z poprzednimi partnerami. A kiedy się spotkali, byli już tak naprawdę wolni - cytował anonimowe źródło "Na Żywo".

Uczucie Ostałowskiej i Malca, jakkolwiek intensywne, szybko wygasło.

- Związali się chyba zbyt szybko po rozstaniach i dlatego ich bliska relacja nie przetrwała próby. Tym bardziej, jeśli otoczenie jest wrogo nastawione, a dawni partnerzy nie dają o sobie zapomnieć - mówiła informatorka tygodnika.

/ 8"Joanna Sydor już wiele lat temu przekazała mi list z przeprosinami"

Dominika Ostałowska odniosła się, całościowo, do sztucznie wywołanych skandali obyczajowych ze swoim udziałem, dopiero w 2023 r.

"Nigdy nie byłam w związku z Grzegorzem Małeckim, a tym bardziej nie przyczyniłam się do rozpadu jego małżeństwa. Nie związałam się również z Mariuszem Malcem, kiedy był on jeszcze w związku z Joanną Sydor. Stało się to kilka miesięcy po ich rozstaniu i wiele miesięcy po moim rozstaniu z Hubertem Zduniakiem [...]. Joanna Sydor już wiele lat temu przekazała mi list z przeprosinami i nie tylko w związku z jej oskarżeniami. Niestety list był napisany prywatnie do mnie, natomiast oskarżenia padły publicznie w wywiadzie udzielonym jednemu z tabloidów [...]. 13 lat temu nie podejrzewałam, że będzie to tyle trwać. Sądziłam, że nie ma sensu bronić się, kiedy te wszystkie informacje są czystym kłamstwem [...]. Miałam natomiast drobną nadzieję, że ktoś z zainteresowanych sam zabierze głos i wszystko się wyjaśni. Po wielu latach postanowiłam to wreszcie zrobić sama" - oświadczyła w mediach społecznościowych Dominika Ostałowska.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta