"Domek na prerii": Melissa Gilbert skończyła 50 lat!
Aktorka zasłynęła jako gwiazda filmowych "wyciskaczy łez". Nie udało się jej się zrobić kariery w iście hollywoodzkim stylu. Poznajcie losy gwiazdy serialu "Domek na prerii". Zobaczcie, jak od czasu występów w telewizyjnym hicie zmieniła się aktorka. Czy dziś byście ją poznali?
Rodzice przez lata ukrywali przed nią prawdę
Szybko poznali się na jej talencie
Melissa od najmłodszych lat pojawiała się na ekranie. Jej rodzice, aktorzy, szybko dostrzegli drzemiący w niej talent. Zawsze uśmiechnięta rudowłosa dziewczynka nie czuła tremy występując zarówno przed publicznością w spektaklach rodziców czy przed kamerami.
Gilbert swoje pierwsze kroki w zawodzie stawiała grając w reklamach. Na początku lat 70. na dobre zagościła na małym ekranie. Po udziale w kilku mniej znanych serialach, trafiła na casting do nowej produkcji, która miała trafić na wizję.
W walce o rolę Laury Ingalls w "Domku na prerii" pokonała blisko pięćset konkurentek.
Byli dla niej drugą rodziną
Na planie serialu panowała prawdziwie sielska atmosfera. Aktorzy świetnie się ze sobą dogadywali. Melissa miło wspomina czasy pracy nad telewizyjnym hitem. Zżyła się zwłaszcza z Michaelem Landonem, który zagrał głowę rodziny Ingallsów.
- Był dla mnie jak drugi ojciec. Mój prawdziwy tata zmarł, gdy miałam 11 lat. On godnie zajął jego miejsce i wcale nie obnosił się z tym, jak wiele dla mnie znaczył. Zawsze mogłam na niego liczyć.
Bliscy Gilbert i Landona spędzali ze sobą wiele czasu. Ich przyjaźń rozpadła się, gdy wyszedł na jaw romans gwiazdora z charakteryzatorką - Cindy Clerico. Przez kilka lat po zakończeniu realizacji serialu Melissa i Michael nie utrzymywali ze sobą kontaktów. Dopiero, gdy okazało się, że aktor jest ciężko chory, jego ekranowa córka wyciągnęła do niego rękę. Tydzień po spotkaniu w Malibu Landon zmarł.
Melissa nie ukrywa, że był on ważną osobą w jej życiu. Dlatego na jego część nadała swojemu synowi na imię Michael.
Marzyła o wielkich rolach
W przeciwieństwie do pozostałych kolegów znanych z "Domku na prerii", Melissa postanowiła kontynuować swoją przygodę z aktorstwem. Regularnie pojawiała się na dużym i małym ekranie. Nie były to jednak role pierwszoplanowe.
Z czasem o rudowłosej dziewczynce z piegami widzowie niemal całkowicie zapomnieli. Występy w mało znanych telewizyjnych filmach nie były spełnieniem jej marzeń.
Do dziś wystąpiła w blisko siedemdziesięciu produkcjach, wciąż czeka jednak na ciekawą propozycję na miarę roli w dawnym hicie.
W końcu poznała prawdę
Przez wiele lat Melissa żyła w nieświadomości, że w dzieciństwie została adoptowana. Jej biologiczna matka zrzekła się praw rodzicielskich zaraz po porodzie.
Gwiazda postanowiła ją odnaleźć. Dzięki pomocy organizacji International Locater dowiedziała się, że jej prawdziwa mama nie żyje, ale udało jej się nawiązać kontakt z ojcem.
To jednak nie koniec zawirowań w jej życiu.
Została perfidnie oszukana
Gilbert nie miała szczęścia w miłości. Pierwszy mąż zdradził ją z koleżanką z planu, znaną dobrze z serialu "Beverly Hills, 90210", Shannen Doherty. Okazuje się, że ekranowa Brenda spędziła noc z Bo Brinkmanem, gdy ci byli jeszcze małżeństwem. Ten wyskok ukochanego przesądził o rozwodzie pary w 1994 roku.
Melissa wciąż nie potrafi wybaczyć telewizyjnej córce Walshów, że uwiodła jej męża.
- Gdybym dziś spotkała ją na ulicy, nic bym jej nie powiedziała. Po prostu walnęłabym ją w nos!
Głośne romanse
O swoim bujnym życiu uczuciowym aktorka opowiedziała w autobiografii. Okazuje się, że przed laty związana była z wieloma amantami ekranu. Łączono ją m.in. Tomem Cruisem. Para spotykała się jeszcze zanim stał się jedną z największych gwiazd Hollywood.
- To prawda! Gdy z nim chodziłam, był jeszcze znany jako Tom Mapother (prawdziwe nazwisko aktora - przyp. red.). To było wtedy, gdy przeprowadził się do Los Angeles. Miał wtedy 16, może 17 lat.
Głośno mówiło się też o jej burzliwym związku z Robem Lowe. Para kilka razy rozstawała się i wracała do siebie. Przez pewien czas byli nawet zaręczeni, jednak szczęśliwe życie we dwoje nie było im pisane. Rozstanie serialowych gwiazd zakończyło się tragedią.
Dramatyczne chwile
Po latach aktorka wyjawiła przyczyny rozejścia. Niedługo po zaręczynach okazało się, że spodziewa się dziecka. Kiedy przekazała ukochanemu radosną wiadomość, ten... zerwał z nią! Gilbert zupełnie się załamała, a co najgorsze niedługo później poroniła dziecko. Długo nie mogła otrząsnąć się po tej traumie.
Wydawało się, że wewnętrzny spokój znalazła u boku drugiego męża - Bruce'a Boxleitnera. Z aktorem, a zarazem producentem, związana była przez 6 lat. Niestety także i to małżeństwo zakończyło się rozwodem.
Melissa nie potrafiła długo żyć samotnie. Rok temu po raz trzeci stanęła na ślubnym kobiercu. Jej wybrankiem został Timothy Busfield.
Fatalny wypadek
Melissa postanowiła przypomnieć o sobie widzom i w 2012 roku wzięła udział w amerykańskiej wersji programu "Taniec z gwiazdami". Dzięki występowi znów stało się o niej głośno. I to nie tylko dlatego, że udało jej się zrzucić kilka zbędnych kilogramów. Podczas jednego z odcinków doszło do pechowego wydarzenia.
Aktorka straciła równowagę i uderzyła głową o kolano swojego tanecznego partnera. Upadek okazał się fatalny w skutkach. Melissa musiała zostać przewieziona do szpitala. Badania wykazały, że doznała lekkiego wstrząśnienia mózgu.
Po krótkiej przerwie wróciła do programu w kolejnym odcinku. Ostatecznie zakończyła rywalizację w show na miejscu 5.
Nie da o sobie zapomnieć
Obecnie Gilbert przede wszystkim odcinka kupony od dawnej sławy. Jest częstym gościem programów śniadaniowych, w których opowiada o czasach występów w "Domku na prerii". Dodatkowo zajmuje się pisaniem książek. Oprócz autobiografii "Prairie Tale: A Memoir" wydała także bajkę dla dzieci pt. "Daisy and Josephine".
Chociaż jej kariera stanęła w miejscu, możemy się spodziewać, że Melissa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Niedawno wyjawiła, że przed laty zmagała się z alkoholizmem i była uzależniona od narkotyków. Kto wie, jakie jeszcze sensacyjne informacje na swój temat trzyma w tajemnicy...