Nie chciał zagrać Talara
Rola Andrzeja Talara przyniosła mu sławę i rzeszę fanów. Po latach wyznał, że początkowo wcale nie chciał zagrać tej postaci. Wówczas nie interesowała go kariera filmowa. Miał własny teatr i jak przyznał, chciał być jak Krzysztof Jasieński (dyrektor Teatru STU). Producentom "Domu" jednak bardzo zależało, żeby dołączył do obsady.
- To zamieszanie zawdzięczam temu, że zagrałem małą rolę w "Do krwi ostatniej" Jerzego Hoffmanna. Zauważył mnie Jerzy Gościk, operator "Domu" i polecił Janowi Łomnickiemu. Pojechałem do Warszawy między przygotowaniami do widowiska i próbami do spektaklu, w którym grałem. Powiedziałem reżyserowi, że nie mam czasu, że mu wyślę znakomitego chłopaka, który najlepiej zagra tę rolę – opowiadał Borkowy na łamach "Show".