"Dom marzeń": wielkie otwarcie ogrodu, wspólne rysowanie i kolejne łzy
None
"Dom marzeń"
Finał "Domu marzeń" zbliża się wielkimi krokami. W programie pozostało już tylko pięć par i coraz bardziej wyczuwalne jest napięcie między uczestnikami. Niektórzy nie ukrywają, że są skłonni zerwać pakt po to, by zbliżyć się do zwycięstwa.
W zeszłym tygodniu odpadła jedna z najmniej konfliktowych par, Iwona i Grzegorz. Sympatyczne małżeństwo przekazało immunitet Ewie i Robertowi, którzy po raz kolejny mogli czuć się bezpieczni podczas eliminacji. Tymczasem tytułowy dom prezentuje się coraz bardziej okazale. Zakończyły się już prace na zewnątrz budynku, pozostały tylko prace wykończeniowe w środku i wielkie otwarcie ogrodu.
Kto poradził sobie najlepiej podczas wykonywania zadań? A kto musiał opuścić plac budowy w Starej Wsi pod Warszawą?
Na budowie zostało pięć par
Uczestnicy nie ukrywają, że z tygodnia na tydzień coraz trudniej wskazywać im pary, które ich zdaniem powinny pożegnać się z show. Starają się więc nie wchodzić w konflikty i jak najlepiej wykonywać zadania przydzielone przez kierownika Wiesia. Tym razem mobilizacja była jeszcze większa, ponieważ liderzy, Ewa i Robert, musieli wskazać najmniej przykładające się do pracy osoby.
Kto najmniej przykładał się do pracy?
Szybko wyszło na jaw, że to najmłodsza para, Alex i Piotr, pracuje najwolniej. Dodatkowo oboje narzekali na bóle mięśni i pleców. Z kolei najstarsze małżeństwo, Marzena i Richard, dawali z siebie wszystko. W pewnym momencie kobieta zaczęła nawet płakać, gdy usłyszała, że mimo ogromnego wysiłku położyła krzywo płytki. Na szczęście z pomocą Roberta i Wiesia udało się wszystko naprawić.
Wspólne rysowanie poprawiło atmosferę
W czasie przerwy w ramach rozerwania się uczestnicy zorganizowali zabawę w rysowanie karykatur. Taka forma rozrywki przypadła do gustu wszystkim i sprawiła, że na budowie na pewien czas zapanowała miła aura. Atmosfera najwyraźniej udzieliła się Alex i Patrycji, które nagle zapałały do siebie dużą sympatią, co nie uszło zresztą uwadze reszcie ekipy.
Kolejne nominacje, kolejne łzy
Po uroczystym otwarciu ogrodu i posiłku przygotowanym przez samego Mateusza Gesslera, uczestnicy spotkali się z prowadzącą, Urszulą Chincz, by usłyszeć wyniki tajnego głosowania. Okazało się, że dwa głosy zostały oddane na Marzenę i Richarda, a trzy na Olę i Rafała. Z placem budowy musiała więc pożegnać się młodsza z par. Na odchodne Aleksandra, która nie potrafiła ukryć łez, przekazała immunitet Patrycji i Robertowi.
Kto odpadnie w następnym odcinku? Jedno jest pewne, rywalizacja stanie się jeszcze bardziej zacięta.