Mogła na nich liczyć
Rodzice mieli dużo wpływ na gwiazdę. John był dla małej Helene źródłem inspiracji, wprowadził ją w świat muzyki i poezji. Mya natomiast zadbała o iście wojskową dyscyplinę w wychowaniu. Trochę przerażała córkę, lecz jak nikt inny motywowała ją, by w każdej sytuacji dawała z siebie wszystko.
- Potrzebowałam obojga rodziców, by osiągnąć sukces - wspominała później aktorka.