Doda szuka męża. Casting zakończony

Z pomysłem programu wyszła sama Doda. Dwa nieudane małżeństwa dały jej mocno w kość, najpierw z Radosławem Majdanem, a potem z Emilem Stępniem. W relacji instagramowej jesienią 2021 r. wyznała, że przechodzi piekło po rozstaniu z tym drugim i jest na skraju załamania nerwowego.

- Powiedziałam jasno Emilowi, że jeżeli będzie mi robił problem z rozwodem, to po prostu skaczę z okna - przyznała Doda.

Rozwód został orzeczony w listopadzie ub.r. Zaraz po nim Doda napisała w swoich mediach społecznościowych:

- Prawda jest taka, że rozwód nie da mi wolności. Prawdziwą wolność dam sobie sama, kiedy odkryję błędy, które popełniałam, bym mogła kreować swoją przyszłość wyciągnąwszy z nich lekcję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Częścią tego autoterapeutycznego procesu Dody ma być jej autorski reality show "12 kroków do miłości".

- Wymyślając ten program, po moim kolejnym nieudanym małżeństwie, pomyślałam, że idę złym kluczem i że moje wybory są po prostu złe. Chcę, żeby ktoś wreszcie wybrał za mnie. Będę się mogła przekonać, jakie błędy popełniam na spotkaniach z facetami - wyłożyła swoje motywy w rozmowie z Party.pl.

W każdym odcinku celebrytka spotka się z wybranym w castingu, także z udziałem psychologów, kandydatem do swojej ręki. Nie będzie to tylko klasyczna randka, bo mężczyźni zostaną wprowadzeni także w życie zawodowe i rodzinne Dody. Ważne będzie przekonanie się, jak oni sami odnajdują się w artystycznym kotle, no i jak są odbierani przez najbliższych gwiazdy. Zwłaszcza przez jej ojca, dla którego Dorota ciągle pozostaje "córeczką tatusia".

Doda ma nadzieję, że dzięki temu programowi wyjdzie w końcu z zaklętego kręgu uczuciowo-miłosnego i porzuci te kalki myślowe, które do tej pory prowadziły ją ku przepaści. Chciałaby też, żeby jej "12 kroków" okazało się pożyteczne dla innych dziewczyn, które "szukają księcia na koniu podczas, gdy ten koń okazuje się być osłem".