Do Alyssy Milano przyjechała policja. Aktorka tłumaczy, o co chodzi
Sąsiad aktorki zadzwonił na policję i powiedział funkcjonariuszom, że przy domu aktorki kręci się ktoś z bronią. Na miejscu pojawiła się policja, straż pożarna i helikopter.
23.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:56
Alyssa Milano rozpoczęła swoją karierę już w wieku ośmiu lat. Aktorka występowała wówczas na Broadwayu. Jednak rozpoznawalność zyskała dzięki roli Phoebe Halliwell w serialu "Czarodziejki", który opowiadał o najpotężniejszych na świecie dobrych czarownicach.
Alyssa jest nie tylko aktorką, ale również aktywistką. Czynnie brała udział w protestach po śmierci George'a Floyda. Chodziła na demonstracje i publikowała w mediach społecznościowych różne wpisy, które nawoływały do oddania sprawiedliwości Floydowi.
Do domu Alyssy Milano przyjechała policja
Tym razem policja interweniowała w domu aktorki. Sąsiedzi Alyssy w rozmowie z "Fox News" przyznali, że na początku dostrzegli helikoptery, które "krążyły bardzo nisko". "Wiedzieliśmy, że coś się dzieje. W tej dzielnicy jest zwykle spokojnie" - tłumaczyli. "Później zobaczyliśmy radiowozy zaparkowane przed domem Alyssy. Funkcjonariusze mieli broń w pogotowiu i wydawali się bardzo poważni".
Aktorka wydała oświadczenie w tej sprawie. Okazało się, że jej spostrzegła "mężczyznę, ubranego na czarno, niosącego broń i spacerującego między posiadłościami". Mąż kobiety zdecydował się wezwać policję. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, okazało się, że mężczyzną, który spaceruje z bronią, jest myśliwy, który szukał wiewiórek.
Alyssa dodała, że podejrzany sam zadzwonił na policję i poinformował ich, że to on jest osobą, której szukają. Chciał również przeprosić za zamieszanie.