Ola Gintrowska wyglądała zjawiskowo w sukni z trenem
Pojawienie się na festiwalu w Cannes to dla wielu gwiazd światowej sławy obowiązek, który potwierdza ich pozycję w show biznesie. Gwiazdki mniejszego formatu pobyt na tak prestiżowej imprezie traktują raczej jako szansę na zrobienie kolejnego kroku w karierze. Wydaje się, że właśnie z takiej okazji postanowiła skorzystać Ola Gintrowska, która zasłynęła w narodowych preselekcjach do konkursu Eurowizji 2016. I choć do Sztokholmu nie pojechała, na dobre zadomowiła się na salonach.
Na słynnych schodach w Cannes piosenkarka czuła się jak ryba w wodzie
Gintrowska pojawiła się na premierze filmu The Killing of the Sacred Deer w reżyserii Yorgosa Lanthimosa, w powłóczystej, bordowej sukni zaprojektowanej przez Violę Piekut. Wewnętrzna mini eksponowała długie nogi Oli, a w połączeniu z trenem tworzyła ciekawą kombinację. Subtelne zdobienia w talii oraz głęboki dekolt podkreślały zgrabną sylwetkę piosenkarki.
Tył kreacji przyciągał spojrzenia
Chociaż odkryte plecy mogą być ryzykowne, w tym przypadku był to strzał w dziesiątkę. Długie, luźno opadające włosy wzmacniały romantyczny charakter stylizacji.
Gintrowska zaprezentowała się także w koronkowym wydaniu
Projekt Piekut nie był jedyną kreacją, w której zaprezentowała się Gintrowska. Wokalistka olśniewała także w koronkowej sukni wieczorowej warszawskiej marki Laurelle, do której dobrała delikatne sandałki na obcasie. Całość dopełniła "niedbałym" warkoczem i starannie wykonanym makijażem.