Dlaczego rozbił się samolot w "Lost"?
"Powiemy wam, dlaczego ten samolot się rozbił" - to właśnie obiecał widzom producent serialu "Zagubieni"Carlton Cuse w wywiadzie dla amerykańskiego "Newsweeka".
15.05.2006 18:28
"Wytłumaczymy także, co się dzieje, gdy wciskasz nie ten guzik, co trzeba. I rozwiążemy tajemnicę historii Michaela i Walta" - obiecuje dalej Cuse.
W najnowszym numerze amerykańskiego Newsweeka czytamy, że tak jak ostatni odcinek serii pierwszej zamiast zawęzić, poszerzył interpretacyjne możliwości, tak ostatni odcinek serii drugiej zmieni zupełnie serialowy punkt odniesienia...
ZOBACZ NAJNOWSZĄ GALERIĘ Z SERIALU 'LOST' "Lost" zmienił w wielu miejscach oblicze telewizyjnych seriali - nigdy wcześniej twórcy nie zdecydowali się uśmiercić tak wielu głównych bohaterów w tak wczesnej fazie opowieści. Podobno zginąć miał nawet Jack, ale na jego szczęście polubił go szef stacji ABC Stephen McPherson.
Czy aktorzy boją się o los swoich bohaterów? "Pewnie, mogę stracić robotę!" - żartuje Terry O'Quinn, serialowy John Locke - "Nie ma chyba w tym serialu postaci nieusuwalnej, takiej, która nie musi się martwić o swój los."
Dla fanów, którzy liczą, że wreszcie poznają wszystkie odpowiedzi i że dowiedzą się, ze to reality show, albo kosmici, albo wizja życia po życiu mamy nie najlepsze wieści:
"Nigdy nie obiecywaliśmy, że jest jedna właściwa i prawidłowa teoria "Zagubionych" - odpowiada im współtwórca serialu Damon Lindelof - "Otrzymacie wiele małych odpowiedzi, z których każdy będzie w stanie złożyć większą, by zrozumieć istotę tej wyspy. Ale tej historii nie da się niestety wytłumaczyć jednym zdaniem. Każdy widz będzie musiał włożyć w to wszystko trochę wysiłku".