Dlaczego Danuta Kowalska przed laty zniknęła z ekranów?
Była jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek. Występowała na małym i dużym ekranie, a także na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego. Na początku lat 90. niespodziewanie zniknęła jednak z wizji. Dlaczego nagle porzuciła aktorstwo? Miała do tego dobry powód!
Los wystawiał ją na ciężkie próby
Rodzinny dramat
Mająca arystokratyczne korzenie aktorka musiała szybko dorosnąć. Gdy miała 10 lat, jej rodzice rozstali się, a ona zamieszkała w internacie. Jak wspominała potem w wywiadach, to była prawdziwa szkoła życia.
- By pomóc mamie, będąc nastolatką, zaczęłam pracować jako modelka. Brałam udział w pokazach mody. Gdy miałam 15 lat, trafiłam na okładkę "ITD". Podobno byłam fotogeniczna, bo chcieli mnie fotografować... Dzięki tej okładce zaproponowano mi zdjęcia próbne do serialu Kuby Morgensterna "S.O.S." - opowiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Szukała swojego miejsca w życiu
Niedługo po swoim debiucie dołączyła do zespołu Mazowsze. Radziła sobie tak dobrze, że trafiła do składu koncertującego poza granicami naszego kraju. Gdy otrzymała propozycję wyjazdu do Grecji, zrozumiała, że wcale nie marzy o karierze tanecznej.
Dostała się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Po 14 miesiącach odeszła ze słynnej ludowej grupy i poświęciła w pełni aktorstwu.
Jeszcze będąc na studiach na dobre zagościła w telewizji. Podziwiać ją można było w m.in. serialach "Zaklęty dwór", "Polskie drogi" i "Lalka". A to był dopiero początek!
Kusiła na ekranie
Obok wszechstronnych umiejętności aktorskich jej znakiem rozpoznawczym stała się uroda.
Polscy widzowie mogli podziwiać wdzięki aktorki już w latach 70., kiedy kamera pokazała jej nagie ciało w "Wielkim podrywie" w reżyserii Jerzego Trojana i Jerzego Kołodziejczyka.
Od tamtej pory Kowalska wystąpiła w kilku rozbieranych, niezwykle zmysłowych scenach, za każdym razem podnosząc ciśnienie widzom.
Jej śmiałe ujęcia budziły kiedyś kontrowersje. Mężczyźni byli jednak zachwyceni, podziwiając piękność w całej okazałości. Wielu z nich marzyło, by poznać znaną z ekranu dziewczynę.
Przełom w karierze
Po pamiętnych występach w serialach "07 zgłoś się" oraz "Alternatywach 4" przyszedł czas na rolę, która przyniosła jej prawdziwą sławę.
Do dziś aktorka z sentymentem wspomina grę w pierwszej polskiej komedii erotycznej. "Och, Karol" podbił serca widzów, z czasem stając się jednym z kultowych polskich filmów.
Po latach obsada spotkała się na premierze kontynuacji przygód kinowego playboya. Po obejrzeniu filmu Kowalska nie kryła, że ekipa nowej wersji dawnego hitu wypadła gorzej niż aktorzy znani z pierwowzoru. Odnosiło się to zwłaszcza do żeńskiej części obsady.
- Byłyśmy lepsze, bo naturalniejsze, swobodniejsze, uśmiechnięte. W tamtej rzeczywistości zagranie w tego typu komedii było fantastycznym wyzwaniem - stwierdziła w programie "Pytanie na śniadanie".
Ledwo wiązała koniec z końcem
Jej kariera była pasmem sukcesów. W życiu prywatnym nie miała jednak tyle szczęścia. To właśnie ze względu na problemy osobiste zmuszona była porzucić wykonywany zawód. Po kilkunastu latach pracy w teatrze i w filmie postanowiła odejść.
- Rozstaliśmy się z mężem, zostałam sama z małym synkiem, mamą i domem na głowie, który trzeba było utrzymać. Z aktorstwa się nie dało... - zwierzała się na łamach "Super Expressu".
Jej decyzję nazywano dramatyczną i niezrozumiałą. Ona nie miała jednak wyjścia.
Walczyła dla siebie i syna
Chwytała się wszystkiego. Jeszcze zanim na dobre zniknęła z ekranów, wszelkimi sposobami starała się zarobić dodatkowe pieniądze.
- Pamiętam moment, gdy potrzebowałam pieniędzy, a byłam już po filmie "Och, Karol". Przed próbą wsiadałam do samochodu i jechałam do hurtowni po buty, które wstawiałam do Domów Centrum - ze sprzedaży miałam prowizję. Sprzedawcy pytali: "Czemu pani to robi?". "Bo mam małe dziecko, muszę płacić rachunki, z czegoś żyć. Korona mi z głowy nie spadnie", odpowiadałam - wyjawiła na łamach "Twojego Stylu".
Aktorka w końcu odnalazła na życie swój plan B. Czym się zajęła?
Zmieniła branżę
W 1993 roku została absolwentką Francuskiego Instytutu Zarządzania, ukończyła The London Advertising Institute Training Service oraz międzynarodowy program skierowany do wyższej kadry zarządzającej "Akademia Strategicznego Przywództwa" w Canadian Management Institute.
- Na blisko 20 lat odeszłam od aktorstwa, zaczęłam pracować w biznesie. Moje losy były bardzo ciekawe. Zrobiłam bardzo wiele rzeczy, z których jestem dumna - zapewniła w programie "Pytanie na śniadanie".
W 2009 roku objęła stanowisko dyrektora marketingu i komunikacji klubu piłkarskiego Legia Warszawa. Wcześniej pracowała m.in. w Coca-Cola Poland Services, Fundacji Grupy TP, UNICEF-ie i Lang Team.
Powróciła na chwilę
Nigdy nie myślała o powrocie na dobre do aktorstwa, chociaż przyznaje, że otrzymała kilka propozycji. Wszystkie odrzucała. Do czasu!
- Wyjątek zrobiłam dla Janusza Morgensterna, u którego debiutowałam i zagrałam w filmie "Mniejsze zło". Poczułam wtedy, że granie daje mi większą przyjemność, bo jestem spełniona - wyznała w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Na tym jednak się nie skończyło. Oglądać ją można było także w serialu "Klan" w roli Danuty Bukowskiej, przyjaciółki chorwackiego pisarza Stjepana Vujkovicia.
W 2013 roku zagrała natomiast w jednym z odcinków "Prawa Agaty", w którym wcieliła się w żonę prokuratora okręgowego. Od tego czasu nie pojawiła się w żadnym filmie lub telewizyjnej serii.
Nadal wygląda znakomicie
Kowalska poświęciła się w pełni karierze w marketingu, reklamie i public relations. Jest właścicielką firmy zajmującej się odpowiedzialnością społeczną biznesu. Aktywnie działa na polu charytatywnym.
Co jakiś czas pojawia się w programach telewizyjnych, chętnie wracając wspomnieniami do czasu występu w filmie "Och, Karol".
W przyszłym roku aktorka świętować będzie okrągłe 60. urodziny. Trzeba przyznać, że mimo upływu lat, wciąż świetnie się trzyma.