Detektyw 3: W labiryncie makabrycznej zbrodni. Mroczny kryminał powraca [RECENZJA]
Po mniej udanym drugim sezonie wierni fani "Detektywa" i jego unikatowego klimatu wypatrywali kontynuacji z wielkimi nadziejami. HBO wychodzi im naprzeciw, ale to nie będzie łatwe spotkanie.
14.01.2019 | aktual.: 14.01.2019 12:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W hrabstwie Ozark dochodzi do makabrycznej zbrodni na małym dziecku. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie chłopiec, jego siostrę uznaje się za zaginioną. Śledztwem zajmuje się detektyw Wayne Hays (laureat Oscara Mahershala Ali) i jego partner Roland West (Stephen Dorff)
.
Cały serial przedstawia trzy perspektywy czasowe: czas zbrodni, przełom w śledztwie po kilkunastu latach i teraźniejszość, gdy emerytowany Hays wraca wspomnieniami do tej historii.
Akcja serialu rozwija się dość mozolnie. Twórcy położyli większy nacisk na pogoń za ulotną pamięcią niż rzeczywiste śledztwo i zwroty akcji. Fani chcący kryminalnego "mięsa" mogą poczuć się znużeni.
Jednak trudno nie rozkoszować się Haysem Aliego - jego detektyw to smutny i nieraz przerażony człowiek, który rozpaczliwie pragnie rozwikłać zagadkę. Gdy jako stary człowiek cierpiący na demencję wraca do sprawy sprzed kilkudziesięciu lat, nawiedzają go demony przeszłości, a on sam gubi się między wizjami a rzeczywistością.
Twórcy bawią się planami narracyjnymi niezwykle zręcznie. To zabieg znany z "Ostrych przedmiotów" czy "Wielkich kłamstewek", ale o wiele lepiej zrealizowany: nie tak kiczowato i bez taniego efekciarstwa. Cała historia w trzecim "Detektywie" jest krążeniem po labiryncie: tajemnicy morderstwa i porwania oraz historii, którą w swojej głowie stara się odtworzyć emerytowany Hays.
Fani fenomenalnego pierwszego sezonu serii będą chcieli pewnie widzieć w duecie Ali – Dorff tę samą chemię, jaką przenieśli na ekran Matthew McConaughey z Woodym Harrelsonem. Niestety nie znajdziemy tego w trzeciej odsłonie "Detektywa". Relacja dwóch policjantów w porównaniu z wielkimi poprzednikami wypada blado, ale też wyraźnie widać, że to Mahershala Ali ma dźwigać ten sezon i grać w nim pierwsze skrzypce. Sam Stephen Dorff w swojej roli jest dość nieodgadniony i wydaje się, że scenarzyści nie nadali jego postaci żadnego charakteru czy wewnętrznych motywacji.
Bardzo dobrze poprowadzoną postacią drugoplanową jest za to żona detektywa. Zmysłową Amelię, kobietę z silnym charakterem, gra Carmen Ejogo. Kolejny diament to Mamie Gummer (tak, córka Meryl Streep) w roli alkoholiczki i typowej "białej wywłoki". Jest wręczw wstrząsająca ze swoim ból i histerią, niemal zrośnięta z szarą i smutną rzeczywistością małego miasteczka.
Trzeci sezon "Detektywa" daje nam znowu przepiękną czołówkę i fantastyczną ścieżkę dźwiękową, to już znak rozpoznawczy tej serii. Nie gubi też ani na chwilę klimatu grozy, smutku i tajemnicy. I chociaż tempo może zawieść fanów silnych emocji, to warto za nim podążać.
Premiera trzeciego sezonu odbędzie się w poniedziałek, 14 stycznia w HBO i HBO GO – o godz. 3.00 nad ranem wyemitowany zostanie pierwszy odcinek, a zaraz po nim o godzinie 4.00 – drugi. Powtórka obu odcinków zaplanowana została w HBO tego samego dnia kolejno o godz. 20.10 i godz. 21.10. Oba od rana dostępne będą w HBO GO. Premiery kolejnych odcinków będą odbywały się co poniedziałek w HBO i HBO GO o godz. 3.00, z powtórką o 20.10.