Danniella Westbrook była pięknością. Dziś trudno ją rozpoznać
Brytyjska gwiazda straciła urodę przez nałóg
Danniella to jedna z wielu aktorek-celebrytek z Wielkiej Brytanii. Karierę zaczęła robić już jako nastolatka, gdy dostała rolę w serialowym hicie ciągnącym się przez całe lata. Mowa o "EastEnders". Nagle anonimowa Angielka zaczęła być na ustach wszystkich.
Pech chciał, że ślicznej, młodziutkiej aktorce sukces nie przyniósł niczego dobrego. Dziewczyna czuła się wielką gwiazdą i zachowywała jak o wiele dojrzalsi celebryci - w wieku 16 lat balowała w klubach, brała narkotyki. Opamiętała się, gdy zaszła w ciążę, ale po porodzie szybko wróciła do nałogu.
Bywała na odwykach, ale wciąż ciągnęło ją do kokainy. Uzależnienie sprawiła, że jako 47-latka wygląda niczym staruszka.
Piękność z ekranu bez szczęścia w miłości
Danniella to pojawiała się w obsadzie serialu, to z niej znikała. Podobnie było z nałogiem - miała lepsze i gorsze chwile. Te ostatnie zdarzały się częściej, gdy celebrytka pozostawała bez pracy, a jej związki odchodziły w niepamięć.
W 1998 roku aktorka po raz pierwszy wyszła za mąż. Ben Morgan okazał się jednak pomyłką. Już rok po ślubie doszło do rozwodu. Dwa lata później Westbrook związała się z drugim mężem, Kevinem Jenkinsem. Relacja rozpadła się w 2014 roku.
Później romansowała z kilkoma mężczyznami, ale trudno jej było znaleźć prawdziwą miłość. Uzależnienie nie pomagało.
Obecnie
W tym roku aktorka kończy 45 lat, ale wyniszczający nałóg sprawił, że wygląda na znacznie starszą. Już w 2002 roku gwiazda była w pełni świadoma krzywdy, jaką sama sobie robiła. Miała tylko 29 lat, a mówiła, że w lustrze widzi 50-latkę. Teraz, gdy zbliża się do tego wieku, jest jeszcze gorzej.
Zniszczona
Danniella od 30 lat jest aktywna zawodowo, jednak jej kariera to przeplatanka: rola w serialu, wyprawa do ośrodka leczenia nałogów, udział w show, powrót do narkotyków... I tak w kółko. Aktorka ma szczupłą figurę, ale to nie wystarczy, aby robić dobre wrażenie.
Twarz zdradza życiowe problemy - Westbrook musiała poddać się operacji, ponieważ wieloletnie używanie narkotyków zniszczyło jej przegrodę nosową.
Młoda i piękna
Daniella mogła zrobić oszałamiającą karierę, mogła nadal być na szczycie. Niestety, wybrała narkotyki. Wielokrotne próby porzucenia nałogu dawały jedynie taki skutek, że o gwieździe było głośno w plotkarskich mediach. Do tej pory wiele mówi się o jej nietrafionych wyborach życiowych, uzależnieniu i jego skutkach.
Aktorka ma 22-letniego syna i 17-letnią córkę. Przez jakiś czas mieszkała z nimi w Australii, później w USA. Stara się być dobrą mamą, jednak i tu nałóg jest przeszkodą.