Daniel Wu tylko dla WP: „Kraina Bezprawia” to więcej niż serial. Będzie się działo!
02.07.2018 14:21, aktual.: 05.07.2018 17:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykański gwiazdor chińskiego pochodzenia od trzech lat gra główną rolę w hitowym serialu AMC. Tylko Wirtualnej Polsce zdradził sekrety z planu trzeciego sezonu „Krainy Bezprawia”.
Igor Nowiński, WP: Pierwszy sezon „Krainy Bezprawia” nagrywaliście w Stanach Zjednoczonych, w Luizjanie. Plan drugiego i trzeciego przeniesiony jednak został do Irlandii. Jaki twoim zdaniem miało to wpływ na serial?
Daniel Wu: Och, to wprost niebywałe, jak bardzo zmiana otoczenia wpłynęła na tę historię. Jeśli kiedykolwiek byłeś w Nowym Orleanie (to głównie w tym mieście nagrywano serialowe sceny - przyp. red.), to wiesz, że okolica jest niezwykle płaska i mało różnorodna.
W tak skomplikowanej historii może potrzeba było trochę prostoty?
(śmiech) Pewnie masz trochę racji. Ale okolice Dublina, gdzie teraz pracujemy, są tak widowiskowe, to aż niesamowite. Wystarczy pół godziny drogi od miasta, by znaleźć się w zupełnie innym świecie.
To pewnie pomaga produkcji, która z łatwością może znaleźć tu coś nowego i dopasować to do potrzeb kolejnych wątków?
Zdecydowanie! Ta przeprowadzka sprawiła, że serial nabrał rozmachu, stał się większy, bardziej widowiskowy. Dzięki nowej scenerii zaczął bardziej przypominać kinową superprodukcję, a nie telewizyjny projekt.
Jakich zmian możemy spodziewać się po serialu w trzecim sezonie? Czekają na nas jakieś niespodzianki?
Jeśli mowa o samej fabule, to ta odsłona „Krainy Bezprawia” będzie całkiem inna od poprzedniej. Pojawi się całe mnóstwo nowych postaci, którzy wprowadzą świeżą energię i jeszcze bardziej skomplikują nam życie (śmiech). W drugim sezonie zginął Quentin, wróg Sunny’ego (postaci, w którą wciela się Wu - przyp. red.), więc teraz pojawi się na jego drodze nowy przeciwnik, Pielgrzym. Walka o władze w krainie dopiero się rozkręca.
W trzecim sezonie przed Sunnym stanie jeszcze jedno, chyba najpoważniejsze wyzwanie: rola samotnego ojca. To będzie jeden z motywów przewodnich serialu?
DW: To na pewno będzie miło ogromny wpływ na jego zachowanie i kierujące nim motywy. Obecność Henry’ego, czyli jego małego synka, pozwoli też nam na pokazanie nieco więcej ze skomplikowanej przeszłości Sunny’ego i opowiedzenie o demonach, z którymi wciąż się zmaga. Walka ze spowijającym krainę mrokiem będzie dla niego jeszcze ważniejsza, bo teraz ma ją dla kogo stoczyć. Nie wiadomo jednak, czy ta ucieczka od przeszłości się powiedzie, ta niewiadoma będzie nad nim wisieć przez cały sezon.
W przeciwieństwie do sezonu drugiego, w którym…
W którym Sunny wrócił do krainy w jednym celu - zemsty. Teraz skupiamy się na tym, jak pomóc mu ruszyć dalej ze swoim życiem, po tym, co się stało. To wymusza na nim bycie kimś zupełnie innym, poszukiwania siebie na nowo.
Czy praca na planie była tym razem dla ciebie łatwiejsza, bo już wiesz, czego się spodziewać, czy wręcz przeciwnie?
Ten sezon będzie miał aż 16 odcinków - o 10 więcej niż pierwszy. To samo w sobie sprawiło, że praca na planie była trudna i żmudna, w sumie spędziliśmy w Dublinie niemal 9 miesięcy. Przed rozpoczęciem zdjęć wszyscy aktorzy spotkali się na specjalnym obozie treningowym, gdzie z mniejszym lub większym entuzjazmem wracaliśmy do formy (śmiech). Tym razem mieliśmy też trenerów dostępnych dla nas poza obozem, dzięki czemu nawet podczas dłuższych przerw między zdjęciami mogliśmy ćwiczyć.
W tym sezonie scen walki, z których zasłynął serial, będzie jeszcze więcej, dlatego staraliśmy się, by każda z nich była inna, świeża ekscytująca. Przygotowanie takiej kilkuminutowej sekwencji to nie tylko długie dni zdjęć, ale i wspólna praca niemal 300 osób!
Czyli możemy spodziewać się kolejnych niesamowitych scen?
Powiem ci tylko tyle: będzie się działo!
Nowe odcinki trzeciego sezonu „Krainy Bezprawia” emitowane są na antenie kanału AMC w każdy poniedziałek o 22.