"Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami": Samba w dresie, dzik na klacie i freestyle w warsztacie!
Komu Iwona Pavlović dała "nieobiektywne, niesłuszne" 10 punktów?
Motywem przewodnim czwartego odcinka szóstej polsatowskiej edycji "Dancing with the stars. Tańca z gwiazdami" były "ikony muzyki pop" oraz taneczna bitwa między dziewczynami a chłopakami. Do rywalizacji stanęło osiem par, a show poprowadzili Krzysztof Ibisz oraz Paulina Sykut-Jeżyna - w długiej, zwiewnej sukni, w której widać było już, że jest w siódmym miesiącu ciąży. Nie zabrakło emocji oraz niespodzianek, szczególnie wśród ocen od zawodowych jurorów. Zapraszamy do przeczytania naszej relacji.
Olga Kalicka i Rafał Maserak, jive do "She loves you" The Beatles
Jako pierwsi na parkiecie pojawili się Olga Kalicka i Rafał Maserak - zaprezentowali jive'a do przeboju She loves you Beatlesów. W filmiku z przygotowań tancerz wyznał, że ich współpraca układa się coraz lepiej: Z tygodnia na tydzień coraz bardziej się otwiera i nabiera do mnie zaufania.
"Czwórka zza stołu", jak to określił jurorów Ibisz, oceniła występ bardzo wysoko.
O to chodzi, o to chodzi! Na szczęście nie zabrakło tobie świeżości w kroku - żartował Michał Malitowski. Chciałam powiedzieć wiele dobrego, ale pomyślałam sobie, że nie chcę zapeszać - dodała tajemniczo Beata Tyszkiewicz. Radość serce wlewa się widząc taki taniec i zapowiada się naprawdę fantastyczny odcinek - podsumował Andrzej Grabowski.
Łącznie Kalicka i Maserak zdobyli 37 punktów (Pavlović 9, Grabowski: 10, Tyszkiewicz 10, Malitowski 8)
Ula Dębska i Wojciech Jeschke, taniec współczesny do "Hello" Adele
Po reklamach na parkiet wkroczyli Ula Dębska i Wojciech Jeschke, wykonując taniec współczesny do hitu Adele, Hello. Iwonie podobał się występ, wolała jednak, żeby rządził w nim mężczyzna...
Ulu, oglądać ciebie w takim tańcu to ogromna przyjemność. Dzisiaj trochę skarcę, wydaje mi się, że Wojtek całkowicie oddał ster tobie, ale będę biła pięścią w stół, nie pozwól już nigdy Uli przejmować ster! Partner musi być szefem, bossem! - apelowała. Pani Ulu, w pani przypadku nigdy nie było źle, a jest tylko lepiej - dodał Grabowski. Nieco odmienne zdanie miał Malitowski, który stwierdził, że taniec Dębskiej i Jeschke nie był dla niego do końca "współczesny": Dla mnie wasz taniec jak z poprzedniej epoki. Za mało zmian, techniki, tempa, jak u cioci na imieninach - mówił.
Ostatecznie para zdobyła 33 punkty (Pavlović 8, Grabowski 9, Tyszkiewicz 10, Malitowski 6)
Adam Zdrójkowski i Wiktoria Omyła, samba do "Sorry" Justina Biebera
Najsłabszym występem wieczoru ponownie był pokaz 16-letniego Adama Zdrójkowskiego i 18-letniej Wiktorii Omyły. W filmiku z przygotowań do odcinka pokazano kłótnie młodych partnerów: aktor narzekał, że tancerka śmieje się z niego i zamęcza go powtarzaniem tych samych ruchów. Wiktoria z kolei tłumaczyła, że martwią ją niskie noty. _Cały czas mamy najniższe oceny, cały czas jesteśmy w dole tabeli _- mówiła.
Zatańczyli sambę do niedawnego hitu Justina Biebera, Sorry. Niestety, taniec był niezbyt udany, podobnie jak wykonanie piosenki Kanadyjczyka przez muzyków w programie.
Zdrójkowskiemu udało się jednak zawrzeć ciekawą umowę z Malitowskim: jeżeli dzięki obserwowanemu na Instagramie przez niemal pół miliona (!) osób aktorowi choreograf będzie miał za tydzień o 10 tysięcy więcej "followersów", Adam dostanie od niego za tydzień 10 punktów.
To było tak uroczo nieporadne! - mówił Malitowski. Wiem, że jesteś młody, ale moja córka, która ma pół roku, ma lepszą koordynację ruchową, niż ty. Jeżeli za tydzień będę miał dychę tysięcy fanów więcej, to ty masz za tydzień dychę w ocenie!
To się nagrało? - pytał uradowany Zdrójkowski.
Andrzej Grabowski znalazł nawet specjalną nazwę na taniec w wykonaniu 16-latka: _Samba w dresie taka sobie muszę powiedzieć. Taka… polska. _
Ja potrafię się cieszyć ze wszystkiego, nawet z twojej samby - dodała Iwona. Jeżeli obserwuje go 400 tysięcy fanów i on tańczy sambę, tak jak tańczy, to znaczy, że tak się tańczy sambę! - podsumowała Tyszkiewicz.
Adam i Wiktoria zdobyli ostatecznie 22 punkty (Pavlović 3, Grabowski 7, Tyszkiewicz 8, Malitowski 4)
Mariola Bojarska-Ferenc i Tomasz Barański, fokstrot do "New York, New York" Franka Sinatry
55-letnia Mariola Bojarska-Ferenc i 35-letni Tomasz Barański zatańczyli fokstrota do klasyka Franka Sinatry, New York New York. Trenerka fitnessu chwaliła się, że "wielokrotnie bywała w Nowym Jorku" i cieszyła się, że pojawi się na parkiecie w towarzystwie aż pięciu mężczyzn.
Ich występ wywołał mieszane uczucia: Pan Tomek w pewnym momencie tańczył z dwiema laskami. Mnie to się naprawdę podobało - chwalił Grabowski. Dla mnie troszkę szarpane było, głowa pani leciała na prawo i na lewo, trochę ramiona, ale kobiety z wadami są po prostu doskonałe! - dodał Malitowski. Jak ma się taki szlagier, to wszystko bym tańczyła wolniej, jak Armstrong śpiewa, że zawsze zdąży _- oceniła Tyszkiewicz, na co Pavlović miała dość osobliwą ripostę: _Myślę, że Beata tak mówi, bo szybciej by nie umiała zatańczyć, dlatego mówi, że wolniej. Fokstrot trochę leżał, ale ogólne wrażenie bardzo dobre.
Łącznie Bojarska-Ferenc i Barański zdobyli 31 punktów (Pavlović 7, Grabowski 9, Tyszkiewicz 9, Malitowski 6)
Sławomir Zapała i Magda Molenda, paso doble do "Dirty Diana" Michaela Jacksona
Za najciekawszy występ wieczoru należy chyba uznać paso doble Sławomira Zapały i Magdy Molendy do hitu Michaela Jacksona z 1988 roku, Dirty Diana. Chociaż tanecznie pozostawiał bardzo wiele do życzenia, zachwycił Iwonę oraz... Malitowskiego, który wyznał, że zazdrości aktorowi owłosionej klatki piersiowej.
Wielu rzeczy tobie nie zazdroszczę, ale tego dzika na klacie ci zazdroszczę! Te biodra, to chodzi o to, że torreador nie boi się, że straci przyrodzenie. I ty się nie boisz! - zachwycał się. Podobnego zdania był Andrzej Grabowski: Ta mina Anthony Hopkinsa z Milczenia owiec, pan cały czas chciał coś zeżreć, kogoś zeżreć. I te zęby!
Największym zaskoczeniem była jednak ocena Iwony: Tak się napinałeś, tak się byczyłeś! Ciebie trzeba oceniać w oddzielnej kategorii. Nieobiektywnie, niesłusznie, 10!
Zapała i Molenda zdobyli łącznie 32 punkty (Pavlović 10, Grabowski 9, Tyszkiewicz 9, Malitowski 4)
Misheel Jargalsaikhan i Jan Kliment, jive do "Single Ladies" Beyonce
Misheel Jargalsaikhan i Jan Kliment zatańczyli jive'a do Single Ladies Beyonce. Aktorka wyznała, że jest wielką fanką "królowej Bee", jednak jej występ nie należał do najlepszych.
Jive bez bioder, bez ciała, same nogi. Nie wystarczy ruszać nogami, żeby być tancerką. Dzisiaj jestem na nie - mówiła Iwona. Odmienne zdanie miała pani Beata: Mnie to się na przykład bardzo podobało. To jest szalenie ważne, z kim pani tańczy, ja mam do niego słabość. Wiele się od niego można nauczyć, ma pani ku temu nadzieję. Grabowski zwrócił uwagę na siniaki na udach Misheel: Te siniaki na nogach świadczą o pani zaangażowaniu i o treningach Jana Klimenta. Malitowski z kolei nie przebierał w słowach: To był twój najgorszy występ, jako jedyna nie robisz postępów. Masz talent i go nie zmarnuj!
Łącznie udało im się zdobyć 25 punktów: (Pavlović 4, Grabowski 8, Tyszkiewicz 10, Malitowski 3)
Robert Wabich i Hanna Żudziewicz, rumba do "I don't want to lose you" Tiny Turner
Robert Wabich i Hanna Żudziewicz zaprezentowali się w tym tygodniu w rumbie do przeboju Tiny Turner, I don’t want to lose you. Trzeba dupcią trochę poruszać, ale trudno - mówił aktor w filmiku z przygotowań. Na widowni pojawiła się również jego żona, która miała dość nietęgą minę, patrząc na czułości męża i młodej tancerki.
Jak ty partnerujesz to jest jakaś inna jakość. W rumbie, jak w miłości francuskiej trzeba dopieścić partnerkę. Pięknie Hanię dopieściłeś - zachwycał się Malitowski. Chciałbym zobaczyć pana w tańcu współczesnym, z wywaloną klatą jak pan Zapała! - apelował Grabowski.
Wabich i Żudziewicz zdobyli łącznie 30 punktów (Pavlović 6, Grabowski 9, Tyszkiewicz 8, Malitowski 7)
Ewa Błachnio i Jacek Jeschke, taniec współczesny do "Show must go on" Queen
Ostatnim pokazem wieczoru był występ Ewy Błachnio i Jacka Jeschke w tańcu współczesnym do Show Must Go On Queen. Wyjątkowo nie spodobał się Iwonie, jej ocena zaś nie przypadła do gustu Błachnio...
Tak fantastyczny pomysł, a tak schrzaniony, jak mogliście to zrobić? Kompletnie dzisiaj sobie nie poradziliście! Idźcie w inną stronę! - mówiła. A oglądała pani taniec? - zapytała wyraźnie poirytowana aktorka. Tyszkiewicz dostała od niej misia, Grabowski buziaka. Tak byłam wzruszona tym tańcem, to mnie tak zachwyciło, to mnie tak dotknęło - zachwycała się pani Beata.
Łącznie zdobyli 31 punktów (Pavlović 5, Grabowski 10, Tyszkiewicz 10, Malitowski 7)
"Adasiu, to był twój najlepszy taniec!"
Na koniec zobaczyliśmy jeszcze dwa pokazy tańca freestyle - w wykonaniu kobiet i mężczyzn. Panowie postawili na estetykę warsztatu ("u Roberta"), panie na zakład fryzjerski. Jurom bardziej do gustu przypadł występ męskiej części obsady programu. Świetnie poradził sobie nawet Zdrójkowski.
Adasiu, twój najlepszy taniec - zachwycała się pani Beata. Jaki jest adres tego warsztatu? Macie wizytówkę?
A przed ogłoszeniem wyników - Beata Kozidrak w różowym gatniturze
Dodatkową atrakcją był występ świeżo rozwiedzionej Beaty Kozidrak. Wystąpiła w odważnej stylizacji: różowym garniturze z marynarką o głębokim dekolcie, odsłaniającym czarny biustonosz. Wykonała swój najnowszy przebój, Upiłam się tobą, z ostatniej płyty, B3. Podobno opowiada o jej rozstaniu z mężem, Andrzejem Pietrasem, którego żoną była przez niemal 37 lat.
Kto pożegnał się z programem?
Po zsumowaniu ocen jurorów (za występy indywidualne oraz taniec grupowy, za który dodatkowe dwa punkty dostali wszyscy mężczyźni-gwiazdy) i głosów widzów wśród zagrożonych par znaleźli się Misheel Jargalsaikhan i Jan Kliment oraz Mariola Bojarska-Ferenc i Tomasz Barański. Ostatecznie z programem pożegnali się Mariola i Tomek.
Wyglądała na wyjątkowo zmartwioną werdyktem, gorąco dziękując wszystkim, którzy umożliwli jej występy w show.