"Dance, dance, dance". Anna Karczmarczyk zdobyła się na wyznanie
Anna Karczmarczyk w "Dance, dance, dance" udowadnia, że jest piękną i pewną siebie kobietą. Tymczasem aktorka wyznała, że niektórzy wytykają jej... nadmierne kilogramy!
Widzowie mieli już okazję zobaczyć dwa odcinki nowej edycji "Dance, dance, dance". Show emitowane na TVP2 cieszy się sporą popularnością, a o uczestnikach mówi się sporo nawet kilka dni po programie. Wśród gwiazd wyróżniała się Kasia Stankiewicz, która izolowała się od innych uczestników. Wśród faworytek jest natomiast Anna Karczmarczyk.
Zobacz: Anna Mucha faworyzuje Rafała Mroczka? Aktorka zabrała głos
Karczmarczyk została ostatnio obsypana komplementami przez jurorki. - Masz w sobie niesamowity blask. Magnetyzujesz, jesteś kobietą wolną, która pokazuje, że może wszystko - mówiła podekscytowana Ida Nowakowska.
- Zobaczyłam nieco eteryczną, ale niezwykle kobiecą, piękną, delikatną Marilyn Monroe. Szalenie podoba mi się to, że nie masz kompleksów i sięgasz po swoje - oceniła Anna Mucha po solowym występie Anny Karczmarczyk do przeboju Christiny Aguilery "Ain’t No Other Man".
Ania przyznała w odpowiedzi na te pozytywne słowa, że długo pracowała na to, by stać się właśnie taką kobietą.
W trakcie przygotowań kolejnej solówki, którą zaprezentuje już w najbliższą sobotę, Annie Karczmarczyk przyszło zmierzyć się z choreografią z klipu Beyoncé - niekwestionowanego symbolu kobiecości.
- Beyoncé jest twardą, pewną siebie kobietą, a ja jestem kobietą, która nosi rozmiar 36, ma spory biust i tyłek. Spotykałam się z tekstami, że jestem za gruba, co nie pomagało w budowaniu mojego seksapilu, kobiecości. Wręcz przeciwnie… - wyznała.
- Bardzo długo zajęło mi uświadomienie sobie, że to nie są moje wady tak jak mówi całe społeczeństwo, tylko jest to moja zaleta. Taka jestem. Teraz o wiele łatwiej mi się żyje - dodała aktorka.
Jak poradzi sobie Ania z choreografią do piosenki Beyoncé? Będzie można przekonać się w najbliższą sobotę.