Damięcka o śmierci dziadka. Koniec z tolerancją dla antycovidowców
Matylda Damięcka poinformowała o śmierci dziadka na swoim profilu w mediach społecznościowych. Zamieściła tam także grafikę, która mocno poruszyła fanów.
21.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 13:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Matylda Damięcka jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Siostra Mateusza Damięckiego jest nie tylko utalentowaną aktorką. Często chętnie dzieli się z fanami swoją twórczością – tworzy grafiki, które publikuje zarówno na Instagramie, jak i na Facebooku. Niestety jej najnowszy post jest wyjątkowo smutny. Aktorka poinformowała w nim, że zmarł jej dziadek, Edward. Przyczyną było zakażenie koronawirusem.
"Nasz Edzio, Edulek jego serduszko się zatrzymało, a my wraz z nim. Edward Stankiewicz, inżynier konstruktor, dyplomata. Napisał książkę o krajach, których już nie ma, o kształcie, w jakim je poznał - o Afganistanie, Libii i Iraku. Nie zdążył jej wydać. Będzie nam cię brakować, a książkę przysięgam, wydamy. Joanna, Parvina, Mateusz, Matylda, Anitex, Maciek i Wojtek" – czytamy.
Na dołączonej grafice widzimy także chmurki przypominające ekran komórki i wiadomości SMS. Fani aktorki nie kryli swojego poruszenia. "Popłakałam się…", "Pierwsza grafika trafiła prosto w moje serce... współczuje, ściskam...", "dużo wsparcia" – napisali. Niektórzy także podzielili się przykrymi wiadomościami ze swojego życia.
Damięcka dodała także w hashtagach bardzo wymowną wypowiedź:
"Jego serce przegrało walkę z tą cudowną nieistniejącą chorobą. Wszyscy aktywnie walczący sceptycy radzę łaskawie opuścić moje instagramowe włości. Starałam się was tolerować i nie atakować tematyką covidową, ale chyba mi się chwilowo odechciało. Ot taka niekonsekwentna w tej całej tolerancji jestem" – czytamy.
Te słowa są szczególnie znamienne z racji tego, że dziś odbył się Marsz o Wolność. W wydarzeniu wzięły udział osoby niewierzące w pandemię koronawirusa i przeciwne przymusowym szczepieniom. Aż trudno uwierzyć w to, że ktoś wciąż powątpiewa w istnienie Covid-19. Tym bardziej, że codziennie czytamy o sytuacji, którą spotkała Matyldę Damięcką i jej rodzinę.