Zdjęcie z lotniska robi furorę. "Całe życie na przemycie"

Dagmara Kaźmierska zyskała rozgłos dzięki popularnemu programowi stacji TTV "Królowe życia". Szybko okazało się, że ma na tyle barwny życiorys, że cały program mógłby się ograniczać właściwie tylko do jej przygód.

Zwłaszcza że charakter ma równie barwny co swój dorobek. Kaźmierska skrzętnie wykorzystuje pięć minut sławy, skupiając na sobie uwagę fanów w mediach społecznościowych. Na Instagramie śledzi ją już prawie milion osób.

"Królowa życia" jest bezpośrednia i rozbraja fanów swoimi tekstami, takimi jak pod ostatnim zdjęciem. Dagmara zestawiała swoją fotkę z lotniska z masą walizek ze zdjęciem syna, który w tym samym czasie relaksował się w jacuzzi. "Z cyklu : Całe życie na przemycie. Ja: Zarabiająca na kawałek chleba, tymczasem mój syn też ciężko pracujący" – napisała żartobliwie Kaźmierska.

Fanki Dagmary były pod wrażeniem liczbą bagaży, z jaką wróciła do Polski. Inni zarzucali jej, że haruje na zachcianki dorosłego syna-nieroba. "Synuś nie chce iść do pracy, to matka musi na niego zarabiać. Conan mógł pójść do roboty, a nie żeby od matki brał hajs" – czytamy w komentarzach. Dagmara skrzętnie odpowiadała na takie teksty, podkreślając, że "syn jest na medycynie i jeszcze się napracuje".

Ostatnio, kiedy Conan pokazał fotki z relaksu w Zakopanem, sławna mama sama żartowała z jego stylu życia. "Po miażdżącym piątku, trwającym do późnego rana, tego dnia... Relaks się należy" – pisał syn Kaźmierskiej. "Mało się zarabia. Żyje się jak hrabia" – zripostowała Dagmara.