Czy widzowie "Nasz nowy dom" tęsknią za Dowbor? Wyniki mówią wszystko
Nie da się ukryć, że transfer Elżbiety Romanowskiej do programu "Nasz nowy dom" to jedna z najgłośniejszych zmian w Polsacie w tym roku. Zwłaszcza w kontekście zwolnienia Katarzyny Dowbor. Jak sobie radzi nowa gospodyni programu? Czy widzowie tęsknią za poprzednią prowadzącą?
- Pierwszą osobą, która się rozpłakała… byłam ja – powiedziała o swoim debiucie w programie "Nasz nowy dom" Ela Romanowska - Nie ma co ukrywać, jestem bardzo emocjonalna i nie radzę sobie do końca. Pamiętam pierwszy dzień pracy. Poznałam pierwszą rodzinę i pierwszą osobą. Emocje były ogromne.
Romanowska niedługo po tym, jak pojawiła się wiadomość o jej nowej roli w programie Polsatu, udzieliła kilku wywiadów. Opowiadała w nich o presji związanej z nowym wyzwaniem oraz hejtem, jaki się na niej wylał po objęciu stanowiska, które wcześniej należało do Katarzyny Dowbor.
Nasz nowy dom | Polsat Jesień 23
Niestety wyniki oglądalności 21. edycję reality-show "Nasz nowy dom", której gospodynią jest Elżbieta Romanowska, nie wypadają dla niej korzystnie. W porównaniu do 19. edycji, pokazywanej jesienią ubiegłego roku z udziałem Katarzyny Dowbor, widownia produkcji stopniała o 250 tys. osób - wynika z raportu Wirtualnemedia.pl.
Dane Nielsen Audience Measurement wskazują, że w jesiennej ramówce (do 19 października) "Nasz nowy dom" z Elżbieta Romanowską śledzi średnio 867 tys., osób. Wciąż nie jest to zły wynik, jednak ćwierć miliona widzów Polsat stracił chyba bezpowrotnie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.