Czy dramat Hanny Polk w końcu dobiegnie końca?

Ostatnie kilkanaście miesięcy było ciężką próbą dla Hanny Polk. Została nie tylko bez dachu nad głową, ale i bez pracy. Skomplikowane złamanie nogi unieruchomiło ją na długi czas.

Jak czytamy w tygodniku "Na Żywo", aktorka wciąż nie wróciła do pełnej sprawności. By tak się stało, musi przejść dwa zabiegi chirurgiczne. Czeka ją też długa rehabilitacja, a na nią potrzebne są pieniądze, których teraz artystce brakuje.

Szansą na zdobycie wymaganej sumy pieniędzy może okazać się tomik wierszy autorstwa Polk.

- Hania latami pisała do szuflady. O swoich tragediach, radościach, nadziei na lepszy los. Nie była pewna, czy jej bardzo osobista poezja jest coś warta. Długo nie chciała pokazać swojej twórczości światu - zdradza znajoma aktorki.

Jak podaje "Na Żywo", kilka z poematów trafiło w ręce jednego z mecenasów sztuki, któremu twórczość Polk od razu przypadła do gustu.

- Nie wiedząc nawet, kim jest autorka, zdecydował się na wydanie tomiku jej poezji - zapewnia znajoma artystki.

Tomik z wierszami jest pierwszym tak znaczącym sukcesem aktorki od miesięcy. Większość z 500 wydrukowanych egzemplarzy książki już się rozeszła. Jeżeli wciąż będą się cieszyć zainteresowaniem, nie wykluczony jest dodruk kolejnych sztuk. Dla Hanny to bardzo dobra wiadomość.

- Dawno nie była tak radosna. Znów uwierzyła, że wszystko, co najlepsze, jest ciągle przed nią - zapewnia znajoma aktorki.

Życie Polk powoli wraca do normy. Przez ostatnich kilka miesięcy aktorka mieszkała w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie. Teraz jednak w końcu znalazła własne lokum.

Jak podaje "Na Żywo", gwiazda zamieszkała w 2-pokojowym mieszkaniu w centrum Warszawy. Przeprowadzka była możliwa dzięki życzliwości jednego ze znajomych Hanny, który pomógł jej stanąć na nogi.

Polk nie może się doczekać, kiedy dzieci będą mogły znów z nią zamieszkać. Po sprzedaży mieszkania Franek i Kuba zamieszkali u siostry aktorki. Gdy tylko Hanna urządzi się w nowym miejscu, synowie do niej dołączą. Oby takich dobrych informacji było jak najwięcej...