Zagrał w jednym z najpopularniejszych seriali. Później zniknął
Włodzimierz Press w niczym już nie przypomina wesołego Gruzina Grigorija, jednak sam aktor nie ukrywa, że ta rola sprzed ponad pół wieku odmieniła jego życie i do dziś korzysta z tego, co mu dała.
W przeciwieństwie do kolegów z załogi Rudego 102 - Janusza Gajosa czy Franciszka Pieczki – Press nie zrobił oszałamiającej kariery po zakończeniu emisji serialu. Ale i tak uważa, że "Czterej pancerni i pies" dali mu coś bezcennego i najważniejszego w życiu.
Co to takiego? Jak potoczyły się losy uwielbianego niegdyś aktora i czym się dziś zajmuje?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.