"Czterdziestolatek": Jerzy Gruza zdradza kilka mniej znanych faktów o serialu
Nieprzewidziane sytuacje
Na planie serialu zdarzały się nieprzewidziane okoliczności, które po latach reżyser, Jerzy Gruza, wspomina z rozbawieniem. Do tej pory jednak nie wiele osób o tym wiedziało. Okazuje się, że jeden z bohaterów musiał grać w peruce. O kogo chodzi?
*Serial "Czterdziestolatek" opowiadający o losach inżyniera Stefana Karwowskiego i jego rodziny, cieszył się dużą popularnością w latach siedemdziesiątych. Nic więc dziwnego, że do tej pory widzowie chętnie do niego powracają, śmiejąc się przy tym z żartów, które nadal nie straciły na aktualności. W dzieje rodziny Karwowskich wplecione zostały sytuacje, które odzwierciedlały absurdalną rzeczywistość tamtych czasów. Główny bohater był budowniczym trasy W-Z, natomiast jego żona robiła karierę, jako hydrolog pracujący na stałe w laboratorium. Swoją popularność serial zawdzięczał fabule, która opowiadała o sprawach dotykających większość społeczeństwa. "Czterdziestolatek" idealnie pokazywał stosunki panujące między kobietami i mężczyznami, podwładnymi a szefostwem oraz dziećmi i ich rodzicami. Nie zabrakło w nim również wątków romantycznych oraz sytuacji opowiedzianych w niezwykle dowcipny sposób. Na planie serialu zdarzały się nieprzewidziane okoliczności, które po latach reżyser, Jerzy Gruza, wspomina z
rozbawieniem. Do tej pory jednak nie wiele osób o tym wiedziało. Okazuje się, że jeden z bohaterów musiał grać w peruce. O kogo chodzi? *