"Czterdziestolatek": Grażyna Lisiewska, czyli serialowa Mariolka
Jak potoczyła się kariera aktorki? Do dziś mało kto wie, że w rzeczywistości jest żoną reżysera telewizyjnego hitu, w którym wystąpiła, Jerzego Gruzy. O parze zrobiło się głośno, gdy kolorowa prasa zaczęła rozpisywać się o romansach filmowca...
Życie w cieniu sławnego męża
Widzowie ją pokochali
Mariolka była koleżanką z pracy Magdy Karwowskiej. Ta najmłodsza z laborantek miała zawsze coś do powiedzenia i to na każdy temat. Nie zawsze podobało się to jej starszym współpracowniczkom.
Wygadana dziewczyna nie bała się jednak wyrażać swoich poglądów. Jak chociażby wtedy, gdy bez zażenowania wyznała, że nie widzi problemu w tym, by spotykać się z żonatym mężczyzną.
Swoimi kontrowersyjnymi, często radykalnymi wypowiedziami wzbudzała nie lada poruszenie wśród znajomych z pracy. I właśnie jako taką niepokorną bohaterkę o dużych ustach i mocno zarysowanych czarną kredką oczach do dziś ją pamiętamy.
Ta rola przyniosła jej sławę
Aktorka grała Mariolkę od drugiego do ostatniego odcinka "Czterdziestolatka". Co ciekawe, współpracowała też przy montażu serii.
Z czasem okazało się, że rola, która przyniosła jej popularność, była dla niej jedynie jednorazową przygodą z aktorstwem. Po zakończeniu zdjęć do telewizyjnego hitu zniknęła z ekranów i nie wystąpiła w żadnej innej produkcji. Dlaczego?
- Bo nie jest aktorką. Trafiła tylko na swoją rolę i na tym koniec. Tak bywa... - skomentował jej mąż.
Najważniejsza była rodzina
Lisiewska od ponad trzech dekad związana jest z Jerzym Gruzą. Jak czytamy w "Super Expressie", niedługo po nakręceniu ostatniego odcinka serialu na świat przyszedł syn pary - Paweł. Dziś chłopiec jest już dorosłym mężczyzną. Nie poszedł jednak śladami rodziców i nie związał swojej przyszłości z filmem. Z wykształcenia jest prawnikiem.
Kryzys małżeński?
Gruza i Lisiewska nigdy nie afiszowali się ze swoim związkiem, dlatego tylko nieliczni wiedzieli, że są razem. O małżeństwie zrobiło się głośno po latach. Prasa brukowa rozpisywała się na temat romansów filmowca. Łączono go z kilkoma kobietami. Jego wybranką miała być m.in. Tatiana Sosna-Sarno.
Sam zainteresowany unikał wypowiadania się na temat domniemanych zauroczeń.
O tym huczała cała Polska!
W wywiadzie dla "Playboya" w 2011 roku na pytanie, czy wciąż jest związany z Lisiewską, odpowiedział:
- Tak, ale nie mieszkamy razem. Mam z nią syna – dwumetrowego chłopa.
Chociaż żyli na odległość, nie myśleli o rozstaniu. Plotkom nie było jednak końca...
Wciąż razem?
- Ona nie chce się przeprowadzić do Warszawy, a ja na Wybrzeże. Ale o rozwodzie nie ma mowy - uciął spekulacje reżyser w rozmowie z "Super Expressem".
Na próżno szukać wspólnych zdjęć pary, która wciąż unika blasku fleszy. Sporadycznie można zobaczyć ich razem na ważnych galach i filmowych imprezach, jak chociażby podczas wręczenia Wiktorów w 1994 roku.