Członek ekipy serialu "Next" zarażony koronawirusem. Przez kilka dni pracował z objawami
Mężczyzna z pozytywnym wynikiem badania na obecność koronawirusa przez 5 dni pozostawał w pracy. Władze Disneya, do którego należy studio Fox, przez ponad tydzień nie poinformowały swoich pracowników o zagrożeniu.
12.03.2020 15:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak podaje Variety, członek ekipy produkującej nowy serial stacji Fox "Next" jest zarażony koronawirusem. Od 29 lutego wykazywał niezdrowe objawy, mimo to pracował do 4 marca w studiu w Chicago.
Zarażona osoba przebywała w towarzystwie szefostwa produkcji oraz pozostawała na planie w trakcie filmowania. Dopiero po zakończeniu zdjęć mężczyzna zgłosił się do szpitala i przeszedł test na obecność koronawirusa.
Po zakończeniu prac nad serialem pozostali członkowie ekipy zaangażowali się w inne projekty. Część z nich pozostała w studiu w Chicago, inni ruszyli do Los Angeles, Nowego Orleanu, Atlanty lub za granicę.
Pracownicy o stanie zdrowia kolegi dowiedzieli się z korespondencji w swoim gronie w poniedziałek 9 marca. Dopiero dzień później władze studia poinformowały o tym oficjalnie. Nie wiadomo, czy w związku ze sprawą zostanie przesunięta premiera serialu "Next" zaplanowana na połowę 2020 r.
"Zostaliśmy powiadomieni przez Departament Zdrowia Publicznego w Chicago (CDPH), że członek załogi podczas zdjęć do serialu "Next" w Chicago uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 i jest w trakcie leczenia. Obecnie został on poddany kwarantannie w tymczasowym miejscu zamieszkania w Chicago. CDPH ściśle współpracuje z nami, aby zidentyfikować i skontaktować się ze wszystkimi osobami, które miały bezpośredni kontakt z członkiem załogi" - oświadczono.
Jednak obecnie tylko kilka osób pracujących na innych planach filmowych zostało poproszonych o dobrowolne poddanie się domowej kwarantannie. Dotyczy to pracowników seriali "Ordinary Joe" oraz "The Big Lea".
- W tej chwili panuje głównie zamieszanie i cisza studia. Nie sądzę, aby zachowano się zapobiegawczo. Trudno jednak mieć o to pretensje do Disneya, bo cały nasz kraj nie wykazał się zapobiegliwością - ocenił anonimowy pracownik studia w rozmowie z "Variety".
Obecnie w Stanach Zjednoczonych jest zarażonych koronawirusem blisko 800 osób. 28 ludzi zmarło. Prezydent USA Donald Trump ogłosił w środę zawieszenie lotów z Europy.