"Czas honoru": Dzięki serialom znów jest o niej głośno

Katarzyna Gniewkowska była jedną z aktorskich nadziei lat 80. Gdy wydawało się, że filmowy świat leży u jej stóp, zniknęła z ekranów. Dziś jest jedną z gwiazd "Czasu honoru". To właśnie seriale wyniosły ją znów na aktorski szczyt. Mimo upływu lat ona wciąż zachwyca!

Mężczyźni szaleli na jej punkcie
Źródło zdjęć: © opublikowane w serwisie filmpolski.pl

/ 11Katarzyna Gniewkowska wciąż zachwyca!

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

/ 11Katarzyna Gniewkowska wciąż zachwyca!

Obraz
© Kadr z filmu ''Między ustami a brzegiem pucharu''

/ 11Katarzyna Gniewkowska

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Występy przed publicznością były jej pisane, chociażby ze względu na aktorskie korzenie. Ojciec pani Katarzyny, Jerzy Gniewkowski, przez wiele lat występował m.in. na deskach śląskich teatrów.

- Mój ukochany tata od najmłodszych lat wprowadzał mnie w świat sztuki. Oboje z mamą bardzo dbali o mój rozwój, skończyłam szkołę muzyczną, przez 11 lat grałam na skrzypcach. Wydawało się, że moją przyszłość zwiążę z muzyką, w końcu postawiłam jednak na aktorstwo - wspomina w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".

/ 11Katarzyna Gniewkowska

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Występy przed publicznością były jej pisane, chociażby ze względu na aktorskie korzenie. Ojciec pani Katarzyny, Jerzy Gniewkowski, przez wiele lat występował m.in. na deskach śląskich teatrów.

- Mój ukochany tata od najmłodszych lat wprowadzał mnie w świat sztuki. Oboje z mamą bardzo dbali o mój rozwój, skończyłam szkołę muzyczną, przez 11 lat grałam na skrzypcach. Wydawało się, że moją przyszłość zwiążę z muzyką, w końcu postawiłam jednak na aktorstwo - wspomina w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".

/ 11Mężczyźni szaleli na jej punkcie

Obraz
© AKPA

Gniewkowska zadebiutowała na ekranie jeszcze jako studentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, pojawiając się w jednym z odcinków cyklu telewizyjnego "Zdaniem obrony". Na swój przełomowy występ czekała kilka lat. W 1987 roku zagrała jedną z głównych ról w kostiumowym filmie "Między ustami a brzegiem pucharu" w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego.

- Było pięknie - te kostiumy, plenery, bryczki, a u boku jakże przystojny, przecudowny, niestety świętej pamięci Jacek Chmielnik, który wróżył mi wielką karierę... Los jednak po swojemu pisze te nasze scenariusze, a i ja wówczas dokonałam ważnych wyborów - wspomina w dalszej części rozmowy Gniewkowska.

/ 11Mężczyźni szaleli na jej punkcie

Obraz
© AKPA

Gniewkowska zadebiutowała na ekranie jeszcze jako studentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, pojawiając się w jednym z odcinków cyklu telewizyjnego "Zdaniem obrony". Na swój przełomowy występ czekała kilka lat. W 1987 roku zagrała jedną z głównych ról w kostiumowym filmie "Między ustami a brzegiem pucharu" w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego.

- Było pięknie - te kostiumy, plenery, bryczki, a u boku jakże przystojny, przecudowny, niestety świętej pamięci Jacek Chmielnik, który wróżył mi wielką karierę... Los jednak po swojemu pisze te nasze scenariusze, a i ja wówczas dokonałam ważnych wyborów - wspomina w dalszej części rozmowy Gniewkowska.

/ 11Mężczyźni szaleli na jej punkcie

Obraz
© mwmedia

Aktorka niespodziewanie postanowiła poświęcić karierę na rzecz rodziny.

Jeszcze na studiach Gniewkowska wyszła za mąż za Andrzeja Kępkę. Życie u boku kierowcy rajdowego, wielokrotnego mistrza Polski, nie było łatwe. Jak czytamy w "Rewii", aktorka żyła w ciągłej obawie o to, że coś mu się stanie. W końcu za każdym razem, gdy wsiadał do samochodu, wiele ryzykował.

Tolerowała pasję męża, chociaż nie ukrywa, że kosztowało ją to lata stresu...

/ 11Mężczyźni szaleli na jej punkcie

Obraz
© AKPA

Aktorka niespodziewanie postanowiła poświęcić karierę na rzecz rodziny.

Jeszcze na studiach Gniewkowska wyszła za mąż za Andrzeja Kępkę. Życie u boku kierowcy rajdowego, wielokrotnego mistrza Polski, nie było łatwe. Jak czytamy w "Rewii", aktorka żyła w ciągłej obawie o to, że coś mu się stanie. W końcu za każdym razem, gdy wsiadał do samochodu, wiele ryzykował.

Tolerowała pasję męża, chociaż nie ukrywa, że kosztowało ją to lata stresu...

/ 11Katarzyna Gniewkowska

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Duży wpływ na przebieg kariery aktorki miały narodziny jej córki.

- Bardzo przeżywałam rozstanie z moim dzieckiem. Stąd rezygnowałam z kolejnych filmowych propozycji, a miałam ich w tamtym czasie wiele. Po dziewięciu latach przyszedł na świat syn i znów wolałam się zająć domem. Wskutek tego powoli wypadłam z obiegu, zadowalając się teatrem - wspomina w "Rewii".

10 / 11Katarzyna Gniewkowska

Obraz
© AKPA

Duży wpływ na przebieg kariery aktorki miały narodziny jej córki.

- Bardzo przeżywałam rozstanie z moim dzieckiem. Stąd rezygnowałam z kolejnych filmowych propozycji, a miałam ich w tamtym czasie wiele. Po dziewięciu latach przyszedł na świat syn i znów wolałam się zająć domem. Wskutek tego powoli wypadłam z obiegu, zadowalając się teatrem - wspomina w "Rewii".

11 / 11Powrót na ekrany

Obraz
© AKPA

W latach 90. Gniewkowska pojawiała się niemal wyłącznie w spektaklach telewizyjnych. Dopiero po blisko dekadzie powróciła do gry w filmach i serialach. To właśnie dzięki rolom w "Ekipie", "Na Wspólnej" czy "Sprawiedliwych" przypomniała o sobie widzom.

Okazało się, że piękna dziewczyna sprzed lat nie straciła nic ze swojego talentu aktorskiego, urody i naturalnego wdzięku. Publiczność pokochała Gniewkowską jako doktor Marię Konarską, matkę Władka i Michała, z serialu "Czas honoru".

– Cieszę się, że tyle serca i emocji, które włożyłam w tę postać, zaprocentowało. Jak mi się z tym żyje? Przyznam, że dziwnie. Jestem zapraszana na różne spotkania lekarzy, jestem członkiem fundacji, która zajmuje się powstaniem muzeum medycyny w Warszawie. Ale nie będę ukrywać, że bardzo miło z tego powodu, że ktoś pomyślał o mnie i mogę brać udział w ciekawych akcjach, mimo że nie jestem przecież w tej materii profesjonalistką - mówi w rozmowie z "Faktem".

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta