"Czas honoru": Bomba zabije kobietę z wózkiem?

Źródło zdjęć: © Monika Zielska

12 października 2011, 12:29

Co w kolejnym odcinku serialu *"Czas honoru"? Podczas akcji na dworcu przy Kaiserstrasse nie wszystko pójdzie zgodnie z planem.*

Władek żegna się z „Rudą” przed wyjazdem do Rzeszy, raz jeszcze przekonuje ją, by do siebie wrócili. „Ruda” jeszcze nie jest na to gotowa.

Początek akcji na dworcu przy Kaiserstrasse przebiega zgodnie z planem. Władek uzbraja ukryty ładunek. Od tej chwili liczy się czas – za 12 minut bomba wybuchnie.

Lena wchodzi z teczką do poczekalni pełnej żołnierzy jadących na front, żegnanych przez bliskich. Teczkę zostawia pod ławką. To sygnał do ewakuacji. Uczestnicy akcji z przerażeniem patrzą na młodą kobietę z dziecięcym wózkiem, która zbliża się do schodów. Do wybuchu pozostaje 1 minuta. Bronek stara się pomóc, chwyta wózek i zbiega. Sterowany zegarem ładunek wybucha.

W drodze powrotnej oddział dociera do Czerniejewa, ten wspólny wyjazd to jedyna szansa na uwolnienie Wandy. Lena i Alan, jako urzędnicy Rzeszy, Manfred Werner i Elfride Kuntz, miejscowym władzom przedstawiają dokumenty. Małgorzata Suwalska, skierowana tu na roboty przymusowe, jest zamieszana w zamach na szefa gestapo Schoebbla. Jest rozkaz przewiezienia jej do Warszawy…

Więcej w kolejnych odcinkach serialu "Czas honoru".

Zobacz także:

Tragiczna fryzura Nataszy Urbańskiej!

[