Cyfryzacja a losy Farfała

Piotr Farfał

Stworzenie satelitarnej platformy cyfrowej telewizji publicznej - to plan Piotra Farfała na przetrwanie na stanowisku prezesa TVP.

W wywiadzie dla "Polski" skarżył się, że otrzymuje zawoalowane pogróżki, mające skłonić go do zaniechania realizacji planów cyfryzacji telewizji. A wszystko dlatego, jak twierdzi, że stanął w poprzek interesom różnych grup, dla których platforma cyfrowa TVP oznacza utratę zysków.

Farfał - lansując się na prezesa TVP w trudnych czasach, człowieka, który restrukturyzuje telewizję, broniąc jej przed politykami - chce pokazać, że chodzi mu o widzów, bo to głównie oni zyskaliby na cyfryzacji. A także, że chodzi mu o przyszłość TVP.

Platforma cyfrowa TVP oznacza bowiem, że 13,8 mln gospodarstw, bo tyle jest ich w Polsce, oglądałoby telewizję z satelity. I nie tych kilka programów, jakie mogą oglądać teraz za pomocą zwykłej anteny, ale kilkadziesiąt, i to zupełnie za darmo.

- W tych ponad 13 mln gospodarstw, do tej pory 5,5 mln gospodarstw, czyli ponad 20 mln ludzi ogląda tylko dwa, trzy podstawowe programy telewizyjne - precyzuje Krzysztof Surgowt, prezes polskiego oddziału SES Astra, która jest częścią największego w świecie holdingu operatora satelitarnego. A to z nią TVP podpisze umowy na cyfryzację satelitarną. Projekt, jaki zamierza wprowadzić Piotr Farfał, ma być wzorowany na brytyjskiej platformie BBC, w której wszystkie kanały angielskie są dostępne, niezakodowane, a co najważniejsze bezpłatne. Podobnie byłoby u nas - klienci po zainwestowaniu w dekoder do odbioru cyfrowej telewizji mieliby nie tylko wszystkie programy TVP, ale też TVN, Polsatu i telewizji Plus. Za kilkadziesiąt pozostałych programów komercyjnych płaciliby od 1 do 7 zł i sami wybieraliby, które chcą oglądać i za które płacić. A co najważniejsze - realizacja tego planu może nastąpić bardzo szybko. - Jeśli TVP zdecyduje się na model platformy BBC, to można uruchomić ją jeszcze do końca tego roku - mówi
Krzysztof Surgowt.

Farfał liczy, że widz kupi dekoder, zainstaluje antenę satelitarną, a mając wszystkie programy, i to w rewelacyjnej jakości, nie będzie chciał płacić, i to o wiele więcej, za to, co oferują mu telewizje komercyjne ze swoich cyfrowych platform. A do tego, z własną platformą, TVP będzie mocnym graczem na rynku. Poszerzy swój udział w rynku reklam i będzie miała wyższą pozycję negocjacyjną z innymi platformami cyfrowymi i telewizjami kablowymi, które będą chciały mieć w swojej ofercie jej programy.

Stąd, co w wywiadzie dla "Polski" podkreślał prezes TVP, jego plan nie podoba się prywatnym nadawcom telewizyjnym. Czują jego oddech na plecach, bo wiedzą, że mogą stracić klientów. Dla platformy N to sprawa życia i śmierci. Nie jest tajemnicą, że parę miesięcy temu ITI szukał klienta, który by kupił platformę N, i nie udało się jej sprzedać. Start cyfrowej TVP może ją całkowicie dobić.

Podobnym zagrożeniem cyfrowa TVP może być dla Polsatu, gdyż straci klientów najtańszych pakietów. Najmniej straci Canal+ i nie musi się obawiać, że odejdą klienci, gdyż ta platforma zorientowana jest raczej na takich, którzy płacą do 100 zł za dostęp do najlepszych programów: Canal Sport czy HBO.

W całej tej wojnie o cyfryzację TVP chodzi więc o biznes, ale też i o politykę. Farfał wyraźnie daje odczuć, że staje w poprzek interesom różnych grup, z których jedne mogą stracić, a drugie nie zarobią. Prezes TVP wymienia nazwiska, sugerując, że to oni albo związane z nimi interesy stracą najwięcej: Robert Kwiatkowski, Wojciech Dziomdziora czy Witold Graboś. Kwiatkowski, były prezes TVP, jest dziś szefem giełdowej spółki telekomunikacyjnej budującej linie światłowodowe. Mówi "Polsce": pomysł Farfała jest chory, bo właśnie startuje projekt naziemnej telewizji cyfrowej. Co oznacza, że sygnał cyfrowy będzie szedł z nadajników naziemnych, które już istnieją.

Kwiatkowski nie ukrywa, że ma nadzieję na to, że jego spółka będzie miała w tej cyfryzacji swój udział.

Wojciech Dziomdziora był szefem departamentu prawnego w Ministerstwie Kultury, gdy szefem resortu był Kazimierz Ujazdowski. Następnie rekomendowany przez PiS do KRRiT odszedł i związał się z TVN. Osoba związana z ITI mówi nam, że Dziomdziora, pracując w kancelarii, która ma klientów z branży telekomunikacyjnej, nadal również doradza TVN.

Z kolei Witold Graboś, były członek KRRiT, kojarzony z SLD, pracuje w spółce Emitel, która należy do France Telecom. Emitel odpowiada za maszty nadawcze programów naziemnych. Ta firma również jest zainteresowana, aby nie dopuścić do realizacji planów Farfała, bo dla cyfry z satelity żadne maszty nie będą potrzebne.

Jeśli zaś chodzi o polityczne przyczyny, to zrozumiałe, że PiS i SLD nie zależy, aby Farfał wyszedł na zbawcę widzów i męża opatrznościowego publicznej TV. Stąd też pojawiają się i takie plotki, że Farfał, za podpisanie umów z SES Astra, dostanie tam pracę. Krzysztof Surogowt dementuje: żaden pracownik z TVP nie pracował i nie ma takiego planu, aby u nas pracował.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta