"Cudowne lata": Josh Saviano skończył 40 lat
Był jedną z bardziej rozpoznawalnych dziecięcych gwiazd telewizji. „Cudowne lata”, w których grał przyjaciela głównego bohatera mogły otworzyć mu drogę do kariery w Hollywood. On jednak szybko zniknął i z ekranów i z show-biznesu.
Co się stało z serialowym Paulem?
Widzowie pokochali uroczego okularnika
Paul Pfeiffer, w którego wcielał się Saviano, był najlepszym przyjacielem Kevina, a zarazem jego sąsiadem. Pozostali bohaterowie uważali go za bardzo dobrego ucznia, a nawet kujona. Ten jednak nie raz pokazał, że gdy było trzeba potrafił dokazywać nie gorzej niż inni. W pamięć zapadł przez specyficzny styl ubioru - wielkie czarne okulary, wzorzyste koszule i spodnie sprawiały, że wyglądał na kilka lat starszego niż w rzeczywistości.
Fabuła serialu rozgrywała się w szkole. Kevin i Paul przeżywali tam swe rozterki miłosne, chwile szczęścia i porażki. Widzowie byli świadkami pierwszych pocałunków, randek, egzaminów, potańcówek, a także przyjaźni. Serial posiadał niepowtarzalny klimat. Połączenie nostalgicznych momentów z zabawnymi scenami zapewniło produkcji sukces na całym świecie.
Kariera dziecięcej gwiazdy
Josh Saviano nie jest jednak gwiazdą jednego serialu. Grał także w telewizyjnych filmach, takich jak "Obóz Cucamonga, czyli jak spędziłem lato" (1990), a wcześniej w "Niewłaściwych facetach" (1988).
Stał się także pierwowzorem dla postaci z kreskówki. Twórcy serialu "Simpsononowie" zainspirowali się okularnikiem tworząc Milhouse’a Van Houtena, przyjaciela Barta Simpsona. Chłopcy są nie tylko podobni do siebie z wyglądu, ale i fajtłapowatego stylu bycia, który rozśmiesza wszystkich wokół.
Zabawne podobieństwo
Ponownie głośno zrobiło się o nim, gdy coraz większą popularność zaczął zdobywać demoniczny muzyk, Marilyn Manson. Rysy twarzy obu panów były do siebie tak podobne, że niektórzy zaczęli spekulować, że Manson i Saviano to jedna i ta sama osoba. Zachowanie kontrowersyjnego artysty było na tyle szokujące, że ludziom trudno było uwierzyć, że jeszcze do niedawna tak uroczy chłopiec mógł się aż tak zmienić. Sam Saviano natomiast długo nie zdementował plotek. Dlaczego? Uważał po prostu, że to jest zabawne.
- W końcu z kim byście chcieli, żeby was kojarzono? Z głupkowatym chłopaczkiem z serialu czy diaboliczną gwiazdą rocka? To drugie jest znacznie fajniejsze! – powtarzał żartując.
Odciął się od aktorstwa
Osobiście wybrał jednak dużo mniej medialną ścieżkę kariery. Poszedł na studia prawnicze na prestiżowym uniwersytecie Yale. Wyspecjalizował się też w naukach politycznych. Dzięki znakomitym wynikom szybko znalazł pracę w jednej z nowojorskich kancelarii adwokackich.
Obecnie jest wziętym adwokatem zajmującym się głównie sprawami związanymi z transakcjami handlowymi i prawem korporacyjnym. Na Twitterze pisze o sobie: wczoraj byłem dziecięcym aktorem, dziś jestem mężem, ojcem i doradcą biznesowym.