"CSI: Kryminalne zagadki Miami": David Caruso sprawiał problemy na planie serialu?
David Caruso zdobył sławę, występując w hitowej produkcji "CSI: Kryminalne zagadki Miami". Jednak mało kto wie, co się stało z aktorem po tym, jak odszedł z serialu.
David Caruso po raz pierwszy zwrócił na siebie uwagę, występując w serialu "Nowojorscy policjanci". Rola detektywa Kelly'ego przyniosła mu Złoty Glob i nominację do Emmy oraz umożliwiła karierę na dużym ekranie. Rolą u boku Roberta De Niro w filmie "Dziewczyna gangstera" zwrócił uwagę reżysera Barbeta Schroedera, który już wkrótce obsadził go w swoim filmie "Pocałunek śmierci". Do telewizji Caruso powrócił tytułową rolą w serialu "Michael Hayes", gdzie zagrał byłego policjanta teraz pracującego jako prokurator.
Największą popularność przyniósł mu jednak udział w "CSI: Kryminalne zagadki Miami". Był to dramat kryminalny, którego akcja rozgrywała się w na południu Florydy. Zespół śledczych z Biura CSI Miami wykorzystywał najnowsze zdobycze techniki kryminalistycznej, by rozwiązywać różnorodne, niepowtarzalne zagadki.
We wspomnianej produkcji David Caruso wcielił się w porucznika Horatio Caine'a. Nie wszyscy wiedzą , że po zakończeniu serialu w 2012 r. gwiazdor całkowicie zniknął z ekranu. Fani go uwielbiali, natomiast aktor miał reputację osoby, z którą ciężko współpracowało się na planie.
Z ustaleń showrunnera, Stevena Bochco, wynika, że Caruso czuł się "za dobry" na telewizję i był uznawany z malkontenta. - Był emocjonalnie niedostępny dla wszystkich. Często zdarzało mu się zmieniać nastroje, w zależności od dnia - wyznał Bochco.
Caine występował w "CSI: Kryminalne zagadki Miami" aż do jego zakończenia w 2012 r. Niestety, jego dalsza kariera poszła w dość nieoczywistym kierunku. Został gwiazdą memów.