"Coronation Street": Bolesny upadek pięknej aktorki

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte. O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

Helen Flanagan
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© EastNews

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

aos/kj

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© EastNews

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© newspix.pl

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© newspix.pl

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© newspix.pl

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© newspix.pl

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© newspix.pl

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© newspix.pl

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

/ 13Helen Flanagan

Obraz
© newspix.pl

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

10 / 13Helen Flanagan

Obraz
© AFP

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

11 / 13Helen Flanagan

Obraz
© newspix.pl

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

12 / 13Helen Flanagan

Obraz
© AFP

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

13 / 13Helen Flanagan

Obraz
© AFP

Nocne imprezy niosą ze sobą spore ryzyko, zwłaszcza dla preferujących napoje wyskokowe celebrytek. Sprawy nie ułatwiają również obcisłe i krótkie kreacje, które regularnie odkrywają to, co powinno być zakryte.
O złośliwości przedmiotów martwych przekonała się ostatnio gwiazda brytyjskiego tasiemca "Coronation Street". Helen Flanagan na długo zapamięta wyjście z klubu, gdy na oczach fotoreporterów zaliczyła widowiskowy upadek.

23-letnia aktorka chciała zrobić na wszystkich jak najlepsze wrażenie. Na wieczorne wyjście wystroiła się jak na ślub: obcisłą czerwoną sukienkę zestawiła z ultrawysokimi szpilkami. Ukoronowaniem stylizacji był wielki tapirowany kok, przypominający skomplikowaną konstrukcją ul.
Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ w momencie najintensywniejszego "obstrzału" fleszami, Helen potknęła się i prawie wywinęła orła na chodniku.
Próbowała śmiechem zbagatelizować wpadkę, jednak bezskutecznie. Boso odeszła niepocieszona w stronę samochodu i odjechała z piskiem opon.

Na szczęście rzadko kiedy apetycznej aktorce przydarzają się takie wypadki przy pracy.
Zazwyczaj prezentuje się nienagannie.
Sami zresztą zobaczcie jej wcześniejsze spacery po czerwonym dywanie. To bardzo przyjemny widok...

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta