Córka "królowej życia" ofiarą hejterek. Izabela Macudzińska-Borowiak zapowiada stanowcze kroki
Izabela Macudzińska, jedna z bohaterek "Królowych życia", wyjawiła, że jej 14-letnią córkę prześladują dwie hejterki. Nie mogła pozostawić tego bez odpowiedzi. Wie już, kto stoi za obraźliwymi treściami i zapowiada stanowcze kroki.
Udział w "Królowych życia" wiąże się ze sławą i rozpoznawalnością, co wielu bohaterom i bohaterkom otwiera drogę do dalszej kariery. Muszą jednak mierzyć się też z ciemną stroną upragnionej popularności. Wystawiają bowiem na ocenę nie tylko siebie, ale całe swoje życie i bliskich. A że większość z nich jest dość barwnymi osobowościami, wystawiają się też na hejt. O ile sami zainteresowani z reguły wiedzą, jak radzić sobie z hejtem, często ich bliscy, a szczególnie dzieci, są już bezbronni.
Z hejtem obecnie mierzy się nastoletnia córka jednej z "Królowych życia" Izabeli Macudzińskiej. Celebrytka wyjawiła, że jej pociecha otrzymuje nie tylko natarczywe wiadomości, ale też wyzwiska i groźby. Podjęła więc konkretne działania.
Zobacz wideo: "W łóżku z Oskarem". Dagmara Kaźmierska o show "Królowe życia" - Sława nie jest mi potrzebna
- W ciągu pół godziny wiedziałam już, kto to jest. Kto grozi Elizce. Jedna z hejterek ma 12 lat, a druga to 25-latka – powiedziała "Faktowi".
- W tych czasach w sieci nikt nie jest bezkarny, więc można ustalić IP telefonu, komputera, sprawdzić kto to jest – dodała, zaznaczając, że mają już wszystkie dane obu hejterek. Wyjawiła też, że wiele z wiadomości, które wysyłały, podchodzą pod paragrafy z kodeksu karnego.
- Będziemy żądać publicznych przeprosin, a jak nie to sprawa trafi na policję - dodała w rozmowie z tabloidem.
Jest zdeterminowana, by podjąć wszelkie możliwe kroki i zakończyć tę trudną sytuację i ochronić córkę przed podobnymi zdarzeniami.
- Dla mnie dziecko jest najważniejsze. Jest na pierwszym miejscu i nie pozwolę, aby ktoś mojemu dziecku groził - podsumowała.