Córka Beaty Kawki wyprowadziła się z domu. "Były awantury, trzaskanie drzwiami"
Beata Kawka nie zamierza trzymać córki pod kloszem. Daje jej dużo swobody i bardzo szybko pozwoliła na to, by pociecha wyfrunęła z rodzinnego domu. - Dorastanie Zuzki było bardzo burzliwe - wspominała w ostatnim wywiadzie.
Beata Kawka jest dumną mamą Zuzanny Bernat. I choć dziś córka aktorki jest już dorosła, gwiazda wciąż wspomina trudne początki macierzyństwa. - Propozycje ról skończyły się, a ojciec Zuzi był w takiej sytuacji życiowej, że nie mógł nas wesprzeć. Płakałam, bałam się, jak sobie poradzę. Wtedy jeden z przyjaciół powiedział mi: "Dzieci nie przynoszą na świat biedy". I rzeczywiście. Worek z pomocą rozsypał się - wspominała w "Dobrym Tygodniu".
Jeszcze trzy lata temu mieszkała w Poznaniu, a związana była z teatrem w Lesznie. W zeszłym roku wyjechała z Polski i rozpoczęła naukę w Akademii Teatralnej w Madrycie. Beata Kawka przyznaje, że dla jej córki bycie w tym zawodzie jest podwójnie trudne, bo jest posądzana, że znana mama załatwia jej role. - Na pytania, czy jest moją córką, z humorem odpowiadam: Tak, ale to nie moja wina - powiedziała kiedyś "Dobremu Tygodniowi".
Okazuje się, że proces usamodzielniania Zuzanna musiała przejść bardzo wcześnie. I to wcale nie ze względu na karierę i rodzinne powiązania.
- Nie mieszkam w domu od pięciu lat. Wyprowadziłam się od razu, gdy skończyłam liceum. Mama powiedziała mi, że powinnam się wyprowadzić - powiedziała niedawno 23-latka w programie "Demakijaż".
- Powtarzałam jej od dzieciństwa, że musi wyjechać, żeby mogła zobaczyć nasze relacje z pewnego dystansu. Dorastanie Zuzki było bardzo burzliwe, były awantury, trzaskanie drzwiami - dodała sławna mama.
Dziś panie mają ze sobą bardzo dobre relacje i nieustanny kontakt.