Coolio zaczynał w gangu jako dzieciak. Są wyniki sekcji zwłok

Coolio był raperem, twórcą "Gangsta's Paradise", kompozycji wykorzystanej w filmie "Młodzi gniewni" z Michelle Pfeiffer. Odszedł we wrześniu 2022 r. Pierwotnie ustalono, że to był "zwykły" zawał. Okazuje się jednak, że prawda jest bardziej skomplikowana.

Coolio zdobył nagrodę Grammy w 1996 r.
Coolio zdobył nagrodę Grammy w 1996 r.
Źródło zdjęć: © Getty Images

Coolio, czyli Artis Leon Ivey jr, miał 11 lat, kiedy jego rodzice rozwiedli się i niedługo potem został członkiem gangu Baby Crips. Posmakował marihuany i innych używek. Wcześnie skończył edukację, bo wyrzucono go ze szkoły za paradowanie z bronią. Jako pełnoletniego skazano go na rok więzienia za kradzież. Po tym, jak wyszedł na wolność pracował jako strażak i ochroniarz. W końcu zaczął karierę jako raper. Jego największym sukcesem był album "Gangsta's Paradise", który w Stanach Zjednoczonych sprzedał się w dwóch milionach egzemplarzy.

Już jako ogólnoświatowa gwiazda Coolio wrócił do starych nawyków. Brał "dragi", był sądzony za rozbój. Spadł bezpowrotnie z muzycznego Olimpu.

28 września 2022 r. raper został znaleziony martwy w łazience, w mieszkaniu swojego przyjaciela. Raport policyjny stwierdzał, że nie było przy nim żadnych narkotyków. Za "czystość" Coolio ręczyli też niektórzy jego przyjaciele.

- Wiele osób namawiało go, żeby wypalił z nimi jointa, ale on zawsze odmawiał. Nigdy nie widziałem, żeby pił alkohol, tylko wodę – opowiadał w "Daily Mail" Eric Yano, który znał się z wokalistą 18 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tymczasem "Page Six", powołując się na raport koronera ujawnił, że przy zmarłym znaleziono trzy paczuszki z substancjami psychoaktywnymi. Autopsja wykazała, że Coolio zmarł na skutek przedawkowania fentanylu, czyli syntetycznego opioidu, stosowanego w leczeniu ekstremalnych bólów, silnie uzależniającym i dużo mocniejszym od morfiny.

Raper osierocił 10 dzieci. Zostawił majątek szacowany na 300 tys. dol.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)