Na własne oczy
Podczas gdy większość z nas oglądała niedawne sceny z budapesztańskiego dworca Keleti, na którym koczowali uchodźcy planujący podróż do Niemiec, z biernością i przerażeniem, Conrado Moreno postanowił działać.
Poruszony tym, co widział w telewizji, zdecydował się pojechać na Węgry, by nie tylko pomóc uciekającym przed wojną ludziom, ale na własne oczy rozpoznać sytuację, która budzi w Europie tak wiele emocji. Podczas trzydniowego pobytu w stolicy Węgier przez kilkanaście godzin dziennie przebywał z uchodźcami. Pomagał m.in. przy rozdzielaniu darów dla cudzoziemców, ale przede wszystkim starał się ich poznać i zobaczyć, kim są przybysze z Bliskiego Wschodu. Swój wyjazd relacjonował na Facebooku, gdzie szybko spotkał się z różnymi, w tym także krytycznymi reakcjami.