Colin Farrell poznał narzeczonego Alicji Bachledy-Curuś. Aktorka ma powody do radości

W rodzinie Alicji Bachledy-Curuś panuje spokój. Aktorka ma powody do zadowolenia, bowiem jej były i obecny partner znaleźli wspólny język. To szczególnie dobry znak, jeśli chodzi o budowanie patchworkowej rodziny.

Alicja Bachleda-Curuś ma powody do radości
Alicja Bachleda-Curuś ma powody do radości
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Uczucie Colina Farrella i Alicji Bachledy-Curuś, które zrodziło się na planie filmu "Ondine", szybko "wywindowało" parę na jedną z najgorętszych. Wielu trzymało kciuki, by związek gwiazdy Hollywood z młodziutką aktorką z Polski okazał się czymś więcej niż tylko przelotnym romansem. Nadzieje wzrosły, gdy w 2009 roku na świat przyszedł syn aktorskiej pary Henry Tadeusz.

Niestety, dwa lata później świat obiegła wiadomość o rozstaniu pary, którą do dziś łączy jednak troska o wychowanie syna. Jak zapewniała, oszczędna zazwyczaj w komentowaniu spraw prywatnych Bachleda-Curuś, utrzymuje z Farrellem przyjacielskie relacje. Chociaż zdarza im się poróżnić na temat przyszłości syna, dla jego dobra starają się dojść do konsensusu.

Teraz, jak donosi "Na żywo", aktorka ma powody do radości. W jej patchworkowej rodzinie wszystko zaczyna się układać pomyślnie. Tygodnik podaje, że Farrell nie tylko poznał jej narzeczonego, ale coraz lepiej się z nim dogaduje. Podobno Bachleda-Curuś docenia, że były partner w pełni akceptuje jej wybory i decyzje.

- Choć ich miłość szybko się wypaliła (…) w końcu dojrzeli i dali sobie prawo do bycia szczęśliwymi ludźmi - twierdzi osoba z otoczenia aktorki.

Ponownie, uporządkowane relacje wynikają przede wszystkim z troski o syna. Kiedy wszyscy się spotykają, coraz częściej przyjaźnie rozmawiają, a wizyty Colina w domu Alicji nie ograniczają się tylko do odebrania lub podrzucenia Henry’ego.

- Dzisiaj te relacje są ciepłe, oboje dobrze się dogadują. Colin, zabierając Henry’ego na weekendy do siebie, już nie czeka na niego w samochodzie, tylko wchodzi do domu – dodaje znajoma Alicji.

Syn aktorki podobno też ma dobre relacje z jej obecnym ukochanym. Narzeczony Bachledy sam ma córkę z poprzedniego związku, więc dbałość o spokój i życzliwość pomiędzy wszystkimi członkami patchworkowej rodziny jest niezwykle istotna dla każdej ze stron.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)