Co zamiast festiwalu w Opolu? Kurski wyciąga ciężkie działa!
Niestety fani festiwalowych piosenek i bujania się w rytm nieśmiertelnych polskich hitów muszą obejść się smakiem. Już wiemy, że 9 czerwca z powodu #OpoleGate nie odbędzie się Festiwal Polskiej Piosenki. Bardzo możliwe, że zamiast tego otrzymamy dwa osobne festiwale, w tym jeden z nich w Kielcach. No dobrze, ale co mamy oglądać w ten weekend?!
06.06.2017 | aktual.: 07.06.2017 08:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezes Kurski dobrze wie, że festiwal jest pewniakiem: ludzie po prostu zasiądą przed telewizorami. Takie wydarzenia są planowane z ogromnym wyprzedzeniem: trzeba spiąć grafiki artystów, ograć logistycznie wydarzenie w mieście i transmisję na żywo w telewizji i upewnić się, że właśnie nie odbywa się finał Ligii Mistrzów. Dzięki temu skomplikowanemu algorytmowi dostajemy datę idealną. W tym roku wypadło na 9-11 czerwca.
Termin był idealny, ale któż mógł przypuszczać, że posypie się wszystko inne? A stało się to zaledwie w tydzień! Najpierw odmówili zaproszeni artyści, potem artyści, których nikt nigdzie nie zapraszał, a na koniec na TVP obraziło się samo Opole.
Czy Jacek Kurski ma zamiar pokornie przyjąć porażkę? Ależ skąd! Zawalczy o widzów w ten weekend i nie potrzebuje do tego wcale żadnego festiwalu z jego obrażalskimi artystami. Po co zatem sięgnie? Po nieśmiertelne hity.
W piątek planiści stacji zaserwują widzom komedię amerykańską Tootsie z Dustinem Hoffmanem w roli głównej. Jak czytamy na Film.wp.pl: Aktor Michael nie może znaleźć pracy. Agent podsuwa mu zatem karkołomny i desperacki pomysł - Michael ma się przebrać za kobietę w średnim wieku i jako Dorothy Michaels zagrać w serialu. Tak też się staje - problem pojawia się jednak, gdy obok sławy i pieniędzy z pracą w tasiemcu zaczyna łączyć się jeszcze jedno - silne uczucie do koleżanki z planu... Pozornie błaha i bardzo zabawna komedia ma zatem i drugie dno - przypowieść o zniewoleniu, konwenansach i prawdzie. Ale może pan prezes nigdy tego drugiego dna nie widział? Jeśli ktoś z jakichś powodów nie ma ochoty na TVP w piątkowy wieczór, może ten film zobaczyć w środę na TSR 2 i w niedzielę na Tele5.
*Sobota to dzień kultowej już komedii romantycznej z Julią Roberts w roli głównej, czyli Pretty Woman. * Edward jest bogatym biznesmenem, specjalizującym się w przejmowaniu upadających firm. Przyjeżdża do Los Angeles w celu przejęcia kolejnego przedsiębiorstwa. Spotyka Vivian prostytutkę którą pyta o drogę od hotelu. Po wspólnie spędzonej nocy Edward proponuje Vivian układ: On zapłaci jej 3000 dolarów a ona zostanie z nim przez tydzień, aby jako jego towarzyszka uczęszczała na przyjęcia śmietanki LA. Układ byłby idealny gdyby oboje nie chcieli czegoś więcej...
Tym razem Telewizji Polskiej udało się być jedyną stacją nadającą ten film w tym tygodniu!
Niedziela jest prawdziwym prezentem dla widzów za wytrwanie przy TVP. *Stacja wymietuje dwie pierwsze częśći przygód pulchnej Bridget: "Dziennik Bridget Jones" oraz w "Pogoni za rozumem". * Świetne i naprawdę zabawne komedie z gwiazdorską obsadą.
Czy filmowe hity to dobry wybór? To są oczywiście odgrzewane kotlety, ale każdy, kto choć trochę zna widownię największego publicznego nadawcy, wie, że takie kotlety smakują nam najbardziej. Jedynym większym pewniakiem mógłby być jedynie "Kevin sam w domu". Spodziewam się zatem, że w poniedziałej na Woronicza zostanie otwarta maleńka butelka szampana.