Co się stało z wokalistkami grupy Blog 27?

Zespół Blog 27 było niezwykłym zjawiskiem na polskiej scenie muzycznej. Dwie nastolatki Tola Klara Szlagowska i Alicja Julia Boratyn założyły grupę w 2005 roku i szybko zdobyły popularność. Pierwszy singiel "Uh La La La" trafił w gusta masowej publiczności nie tylko w Polsce, ale również w innych częściach świata.

Debiutancka płyta duetu została wydana w dniu trzynastych urodzin piosenkarek i od razu stała się dużym sukcesem wydawniczym. Krążek uzyskał status podwójnej platyny w Polsce, natomiast na całym świecie sprzedał się w liczbie ćwierć miliona kopii. Artystki szły za ciosem i gromadziły coraz większą rzeszę fanów. Kolejne single "Wid Out Ya" oraz "I Still Don't Know Ya" również zostały przyjęte bardzo dobrze przez młodych fanów.

Niestety w 2006 roku pojawiły się pierwsze zgrzyty, które doprowadziły do wyłomu w zespole. Szeregi grupy opuściła Ala Boratyn. Przyszłość formacji stanęła pod znakiem zapytania. Jak potoczyły się losy obu nastoletnich wokalistek?

Blog 27 po odejściu Ali Boratyn zamienił się w projekt w głównej mierze jednoosobowy. Jedynym oficjalnym członkiem była Tola Szlagowska, jednak stale z nią współpracował jej starszy o 8 lat brat, perkusista Jan Szlagowski, który wcześniej bębnił w formacjach punkrockowych. Tolę wspomagali również klawiszowiec Adam Miliw-Baron, gitarzysta Aleksander Miliw-Baron, basista Paweł "Justin" Rosiak i tancerki: Sylwia Dymek i Maria Foryś.

W czasie największego kryzysu, jaki dotknął Blog 27, zespół odniósł największy i najbardziej spektakularny sukces. Grupa otrzymała nagrodę MTV Europe Music w kategorii najlepszy polski artysta.

Druga płyta nie powtórzyła sukcesu pierwszej. Longplay "Before I'll Die" co prawda dotarł do 3. miejsca na polskiej liście albumów i pokrył się złotem, ale jego łączna sprzedaż na świecie była 10 razy mniejsza od sprzedaży debiutanckiego krążka "< LOL >" i wyniosła około 25 tysięcy egzemplarzy.

Tola postanowiła wyjechać do USA, gdzie miała dokształcać się w szkole muzycznej i powrócić z wielkim hukiem. Co z tego wyszło?

Jak się okazało, życie w USA dla Toli wcale nie było proste. Żeby zarobić na przeżycie za granicą, Tola nie mogła już liczyć tylko na wsparcie rodziny i pieniądze zarobione wcześniej z muzyki. Rzeczywistość zmusiła ją do podjęcia pracy jako niania.

Współpraca z Mają Sablewską miała pomóc młodej wokalistce powrócić na szczyty list przebojów. Pod czujnym okiem managerki artystka tworzyła nowe utwory. Wynikiem tych prac był klip "Muse". Niestety produkcja ta nie wzbudziła większego zainteresowania dawnych fanów. Drogi Szlagowskiej i Sablewskiej szybko się rozeszły.

Co jakiś czas wokalistka przypomina o sobie pojawiając się w polskich programach telewizyjnych. Czym aktualnie się zajmuje? Czy nadal wiąże swoją przyszłość z muzyką?

W zeszłym roku wokalistka pojawiła się w programie "Dzień Dobry TVN", w którym ujawniła, że jej kariera muzyczna jeszcze się nie skończyła. Artystka napisała kolejne piosenki i wraz z grupą zaprzyjaźnionych muzyków i producentów stara się zrealizować kolejne pomysły.

Tola odkryła w sobie także pasję do sztuki wizualnej. Na jej oficjalnym profilu na Facebooku co jakiś czas pojawiają się artystyczne sesja zdjęciowe oraz grafiki. Wraz z przyjaciółmi angażuje się w kolejne projekty.

Czy wspomniane nowe utwory kiedykolwiek ujrzą światło dzienne? Kiedy wokalista powrócił z nową muzyką? Ponowne rozwinięcie kariery muzycznej wymagałoby ogromu pracy i szerokiej promocji.

Co natomiast stało się z dawną koleżanką Toli Alicją Boratyn?

Po odejściu z zespołu, Ala zdecydowała się zrobić sobie rok przerwy od muzyki. Powróciła w 2007 roku, nagrywając debiutancką płytę zatytułowaną "Higher", którą jako pierwszy promował singel "Angel".

Niestety piosenkarce nie udało się wzbudzić zainteresowania szerszej publiczności. Dwa kolejne utwory, nagrane na potrzeby serialu TVN "Majka" - "Nie pytaj mnie" oraz "SMS", również nie pomogły artystce zaistnieć na pierwszy stronach gazet.

W maju 2011 roku Ala zniknęła i wygląda na to, że jej karierę muzyczną również możemy uznać za zakończoną.

Czy kiedykolwiek usłyszymy jeszcze piosenki w wykonaniu którejś z wokalistek?