Marzy o podbiciu branży muzycznej
Ola Wróbel stała się rozpoznawalna dzięki udziałowi w teledysku "Ona tańczy dla mnie". Dziewczyna wiła się u boku wokalisty, Radka Liszewskiego zyskała sławę, o jakiej zawsze marzyła. Kim jest prywatnie i jak trafiła na plan wideoklipu?
Celebrytka pochodzi z Radomia, studiowała w Warszawie, a mieszka i pracuje w Gdyni. Ubolewa nad tym, że wszyscy skupiają się na jej występie w klipie, a nie wnikają, czym zajmuje się w rzeczywistości.
- Boli mnie, że ludzie przedstawiają mnie w negatywny sposób. Nikt nigdzie nie powiedział, nie napisał, że mam wyższe wykształcenie, że pracowałam z dziećmi niepełnosprawnymi, byłam oligofrenopedagogiem, w sumie jestem cały czas, ale nie pracuję w zawodzie. Udzielam się również w internetowej Telewizji Gdynia, przeprowadzam z ludźmi wywiady. Zawsze to lubiłam. Byłam dziennikarką przez jakiś czas podczas studiów - powiedziała.
Jak sama przyznała, zanim spotkała się z Liszewskim, nie miała pojęcia kim jest.
- Wcześniej bardzo słabo znałam zespół Weekend. Pracowałam w klubie, w którym Radek koncertował i zaproponowałam mu, że wezmę udział w teledysku jako tancerka. Ale szczerze, to w ogóle nigdy nie tańczyłam. Nie przygotowywałam się w żaden sposób do tego. (...) Po kilku tygodniach od udziału w klipie miałam okazję wyjechać na wakacje na Wybrzeże. I tam piosenka "Ona tańczy dla mnie stała się fenomenem - opowiadała w "Rozmowach w toku".
Tak naprawdę piosenkarz nigdy nie szukał tancerek, tylko stwierdził "ładnych twarzy, które uświetnią jego teledysk". Jak widać, Ola idealnie spełniła te wymagania i tym samym pojawiła się w wideoklipie. Kilkuminutowy występ wystarczył, aby zapadła publiczności w pamięć. Nic dziwnego, że atrakcyjną dziewczyną zainteresowali się wydawcy czasopism adresowanych do mężczyzn. Jak łatwo się domyślić, przyjęła propozycję i w kwietniu 2013 roku rozebrała się dla "CKM". Podekscytowana Ola przez długi czas nie mogła uwierzyć, że jej nagie zdjęcia ujrzały światło dzienne.
- Chociaż upłynęło już trochę czasu od sesji, emocje nadal są... jeszcze stygnę! Do tej pory rozbierałam się najwyżej przed jednym facetem, a tu nagle taka odmiana. Myślę, że sesja będzie wspaniałą kontynuacją mojej niespodziewanej przygody medialnej - powiedziała.
I niestety, tu się pomyliła. Minął rok, a ona wciąż kojarzona jest przede wszystkim z teledyskiem "Ona tańczy dla mnie". Nie oznacza to jednak, że gwiazdka jednego przeboju porzuciła marzenia o wielkiej karierze. Wprost przeciwnie. Dziewczyna wykorzystuje zdobytą popularność i z chęcią udziela wywiadów. Może pochwalić się tytułami Miss Lata w Domaniowie i Miss Publiczności. Oprócz tego usiłuje zaistnieć w branży muzycznej. Tym razem jako wokalistka.
- Tak naprawdę zawsze chciałam śpiewać. Gdybym nie wzięła udział w teledysku, to myślę, że i tak bym coś w tym kierunku zrobiła. Chociaż nie ukrywam, że ta piosenka bardzo mi pomogła.
Obecnie Wróbel koncertuje po Polsce i promuje muzykę disco polo i dance. Ma szansę podbić branżę muzyczną?