Miał 58 lat. Nie żyje popularny aktor serialowy
Cliff Simon zginął w tragicznym wypadku podczas uprawiania kitesurfingu. Aktor największą popularność zdobył, występując w kultowym serialu science fiction "Gwiezdne wrota".
12.03.2021 15:10
Cliff Simon zginął we wtorek, 9 marca, na skutek wypadku podczas uprawiania kitesurfingu na plaży Topanga w Malibu. Miał zaledwie 58 lat. O śmierci aktora poinformowała jego żona Colette za pośrednictwem Facebooka.
"Niewielką zaletą tej tragedii jest to, że robił jedną z rzeczy, które kochał najbardziej i odszedł na plaży w pobliżu wody, która była dla niego świątynią. Wiem, że to szok dla nas wszystkich, ale mamy nadzieję, że w tej chwili uszanujecie naszą potrzebę prywatności" - czytamy.
Pochodzący z RPA Cliff Simon zyskał sławę w showbiznesie dzięki swojej roli Lorda Baala w "Gwiezdnych Wrotach". Przygodę z aktorstwem rozpoczął, gdy zaczął występować jako członek trupy teatralnej w różnych produkcjach scenicznych, co ostatecznie doprowadziło go do roli w Moulin Rouge w 1989 r. Pojawiał się w takich produkcjach jak m.in. "Egoli - Place of Gold", "Nash Bridges", "Agenci NCIS" czy "Zabójcze umysły".
Przez lata pracował również jako instruktor windsurfingu, model, a zanim został aktorem, służył w Południowoafrykańskich Siłach Powietrznych. Kiedy był młodszy, w 1984 r. zakwalifikował się do brytyjskiej, pływackiej drużyny olimpijskiej.