Cleo na dobre porzuciła styl ponętnej Słowianki?
Skupiła na sobie całą uwagę
None
To był jej wieczór! Ostatnio Cleo świętowała wydanie swojego pierwszego solowego albumu "Bastet" i otwarcie klubu w Warszawie o takiej samej nazwie. Kiedy piosenkarka pojawiła się przed budynkiem, w którym miała miejsce huczna impreza, skupiła na sobie wszystkie spojrzenia. Pewnym krokiem zbliżała się do wejścia, podczas gdy flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.
Gdy weszła do środka i w pełnej krasie zaprezentowała się na ściance, nikt nie miał wątpliwości, że to ona jest gwiazdą wieczoru. Wypoczęta i uśmiechnięta od ucha do ucha cierpliwie pozowała wszystkim fotoreporterom. Wokalistka wyróżniała się spośród pozostałych gości nie tylko dobrym humorem, ale również stylizacją.
Cleo na tę okazję wybrała niezwykle obcisłą i krótką sukienkę, do której dobrała wysokie sznurowane szpilki za kolano. I choć kreacja podkreśliła perfekcyjnie szczupłą figurę piosenkarki (która z pewnością jest jeszcze efektem treningów do "Tańca z gwiazdami"), uwagę gości przykuwało coś zupełnie innego.
Czyżby Cleo porzuciła dotychczasowy wizerunek ponętnej Słowianki? Na próżno bowiem szukać w jej stroju charakterystycznych folklorystycznych motywów, do których zdążyła nas już przyzwyczaić. Teraz w stylizacji wokalistki króluje złoto i błysk. Czy to oznacza, że artystka na dobre zerwała z przeszłością i występami u boku Donatana?
Zobaczcie zdjęcia i zdecydujcie sami!
Zobacz także: Cleo zdradziła kulisy pracy na planie teledysku "Wolę być"