To było jej pisane
Orina od najmłodszych lat była zapatrzona w mamę. Jak wspomina, oglądała ją w "Potopie", bo był emitowany w prawie każde święta. Trudno było jednak jej uwierzyć, że osoba na ekranie i jej rodzicielka to ta sama osoba.
Braunek nie była zaskoczona, gdy jej córka postanowiła zostać aktorką.
- Moje dzieci są już naznaczone z góry, więc przeczuwałam, że Orina wybierze drogę artystyczną, choć nie byłam świadoma, że będzie aktorką. Z jednej strony jestem bardzo dumna, gdy na nią patrzę, a z drugiej – wiem, jaki to jest niewdzięczny zawód, że tylko miewa momenty wspaniałe, kiedy aktor, grając, spełnia się, ale bywa i tak, że zrobi coś super, a zupełnie nie zostanie doceniony. To musi rodzić frustrację - mówiła w wywiadzie dla "Zwierciadła".