Cindy Jackson: 58-letnia prezenterka ma 52 operacje plastyczne na koncie i wygląda jak nastolatka

None

Cindy Jackson: 58-letnia prezenterka ma 52 operacje plastyczne na koncie i wygląda jak nastolatka
Źródło zdjęć: © eastnews

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© eastnews

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© eastnews

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© eastnews

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© Facebook

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

AR/AOS

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

/ 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

10 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

11 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

12 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

13 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

14 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

15 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

16 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

17 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

18 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

19 / 19Niezwykła metamorfoza

Obraz
© kadr z YouTube

Jeśli myśleliście, że tylko Grażynie Torbickiej i Krzysztofowi Ibiszowi udało się zatrzymać czas, to musicie poznać Cindy Jackson. Aż trudno uwierzyć, że amerykańska dziennikarka właśnie skończyła 58 lat! Aby jak najdłużej zatrzymać młodość poddała się do tej pory 52 operacjom plastycznym, regularnie korzysta z botoksu oraz zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

- Dla mnie najlepszy efekt to taki, który wygląda naturalnie. Nie chcę, żeby ktokolwiek się zatrzymał i powiedział: ona miała za dużo operacji. Nie chcę wyglądać jak ktoś, po kim byłoby widać, że miał coś poprawiane - powiedziała w wywiadzie dla Abcnews.go.com.

I rzeczywiście, trudno zorientować się, jakie części ciała zostały dotknięte nożem chirurga. W rzeczywistości Cindy przyznała się do poprawiania m.in. kształtu nadgarstków, oczu, szczęki, nosa (który według niej, jest teraz mieszanką nosa Angeliny Jolie i księżnej Kate), ust, wybieliła zęby, wypełniła policzki, powiększyła piersi, wysmukliła podbródek, pozbyła się tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz poddała się liposukcji... kolan. Na wszystkie operacje wydała łącznie ponad 100 tys. dolarów. W rezultacie zyskała nie tylko wymarzony wygląd, ale także podbiła rekord Guinessa. Nie ma drugiego człowieka na świecie, który świadomie i w imię piękna aż tyle razy wylądował na stole operacyjnym.

- Nigdy nie planowałam pobicia rekordu świata, nie było to moją ambicją. Chodzi o to, że miałam tak wiele do zrobienia. Miałam niewłaściwe ciało i twarz, więc bardzo chciałam je zmienić. Wciąż czuję się młoda duchem i nie chcę, patrząc w lustro, widzieć starą twarz. Nie chcemy wyglądać jak nasi rodzice - wyznała.

Gdy po wielu latach wydawało się, że w końcu osiągnęła idealny efekt, zauważyła, że jej dłonie zdradzają prawdziwy wiek.

- Zrobiłam wszystko, żeby wyglądać młodziej, ale moje ręce mnie zdradzały. Miałam mocne żyły i sterczące ścięgna. Teraz w ogóle ich nie widać - chwaliła się.

Obecnie Jackson pracuje jako konsultantka doradzająca w sprawach dotyczących chirurgii plastycznej. Jest autorką dwóch książek: "Living Doll" oraz "Cindy Jackson's Image and Cosmetic Surgery Secrets".

Zobaczcie, jak długą drogę musiała przejść, aby wyglądać jak 20-latka. Zachwycające czy przerażające?

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta