PublicystykaCiąg dalszy afery z homofobicznymi komentarzami. Za co Facebook zablokował reportera WP?

Ciąg dalszy afery z homofobicznymi komentarzami. Za co Facebook zablokował reportera WP?

Ciąg dalszy afery z homofobicznymi komentarzami. Za co Facebook zablokował reportera WP?
Źródło zdjęć: © Facebook.com

10.05.2017 11:41, aktual.: 10.05.2017 20:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wywiad Piotrka Grabarczyka z Michałem Kwiatkowskim wywołał spore zamieszanie w sieci. Pod jednym z postów pojawił się homofobiczny komentarz. Grabarczyk postanowił zareagować. Wkleił screen z wypowiedzią użytkownika na tablicy ING Banku Śląskiego, który był podany, jako miejsce pracy mężczyzny. Zapytał, czy jest to oficjalna linia banku. Na tym się jednak nie skończyło. Piotr otrzymał oficjalną odpowiedź banku oraz... informację o zablokowaniu konta na Facebooku. Powody wydają się kuriozalne.

Bank bardzo poważnie potraktował zgłoszenie. - Wracamy do was z naszymi ustaleniami. Osoba, która opublikowała ten komentarz nie jest i nie była naszym pracownikiem. Konto było fikcyjne i zostało już skasowane. Niezależnie od tego uważamy, że wszystkich – w tym pracowników naszego banku – obowiązuje kultura wypowiedzi i poszanowanie poglądów innych osób, a każda wypowiedź godząca w dobre imię innej osoby jest niedopuszczalna i naganna. Siłą naszego banku są właśnie pracownicy, dlatego chcemy, aby traktowali siebie nawzajem i innych z szacunkiem. Wierzymy, że wspólnie pracujemy na wizerunek naszego banku i wszystkich nas obowiązują powyższe zasady.

Nie wszystkim spodobało się zachowanie reportera WP. Ktoś postanowił zgłosić napisany przez niego komentarz i w rezultacie jego konto na Facebooku zostało zablokowane.

Obraz
© Facebook.com

Pod wpisami Piotrka pojawiło się wiele wulgarnych, obraźliwych komentarzy. Dostał także kilka pogróżek w prywatnych wiadomościach.

- Zgłoszony i rozpatrzony przez administrację Facebooka jako obraźliwy komentarz, był odpowiedzią na wypowiedź jednego z użytkowników, który stwierdził, że pracownik ma prawo do prywatnych poglądów. W swojej odpowiedzi kulturalnie (bez wulgaryzmów) zauważyłem, że pracując dla dużej korporacji, pracownik również po godzinach reprezentuje swojego pracodawcę i jego naganne zachowanie np. w sieci, rzutuje na wizerunek marki jeśli jego wypowiedzi stoją w sprzeczności z poglądami reprezentowanymi przez firmę. Nie muszę chyba dodawać, że pod postem pojawiło się wiele innych wypowiedzi jawnie łamiących zasady zarówno Facebooka, jak i netykiety w ogóle. Nie zostały jednak usunięte, a ich autorzy wciąż mogą publikować treści - powiedział w rozmowie z nami Grabarczyk.

Facebook zapewnia, że każdy przypadek rozpatrzą indywidualnie. Blokada konta ma charakter tymczasowy i może potrwać od kilku godzin do kilkunastu dni.

Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (20)
Zobacz także