Chrissy Teigen uderzyła się w twarz parasolem. Wszystko na oczach milionów widzów
To mogło się przydarzyć każdemu. Z tą różnicą, że naszej wpadki nie transmituje się na żywo w Nowym Jorku. Chrissy Teigen miała zatem ogromnego i bolesnego pecha.
02.01.2019 | aktual.: 02.01.2019 10:42
Programy na żywo mają to do siebie, że bywają nieprzewidywalne. Cały ich urok polega na tym, że nigdy nie wiadomo, co może się w nich wydarzyć. Przejęzyczenia, wpadki, nerwowe śmiechy i próby ratowania programu to "chleb powszedni" dziennikarzy. Wystarczy choćby wspomnieć o wpadce Pauliny Sykut podczas ostatniego koncertu sylwestrowego w Polsacie. Rafał Maserak, z którym występowała na scenie, niespodziewanie porwał ją do tańca i tym samym cała Polska ujrzała bieliznę prezenterki.
Ale nie tylko nad Wisłą jesteśmy świadkami kompromitujących wpadek. Jedną z nich zaliczyła podczas sylwestra w USA - Chrissy Teigen. Modelka współprowadziła tegoroczną transmisję na Times Square w Nowym Jorku. Jako że pogoda tego wieczoru nie sprzyjała (padał ulewny deszcz), wbrew zasadom bezpieczeństwa, ochrona pozwoliła na wniesienie na teren imprezy parasolek. Szybko okazało się, że był to wielki błąd.
Gdy Teigen chciała wznieść toast z Leslie Jones, drugą gospodynią sylwestrowej zabawy, przez przypadek uderzyła się w twarz parasolem koleżanki.
Choć całość wyglądała niezwykle boleśnie, modelka uspokoiła fanów. Potwierdziła za pośrednictwem Twittera, że jest cała i zdrowa.