Chris Pratt: bezdomny kelner, który podbija Hollywood
Z ciepłej kluchy w wyrzeźbionego mięśniaka
Był zwykłym kelnerem w restauracji na Hawajach, bez żadnego aktorskiego doświadczenia, kiedy reżyser Rae Dawn Chong zaproponował mu rolę w „Cursed Part 3”. A kiedy już raz zjawił się na planie filmowym, nie miał zamiaru go opuszczać.
Był zwykłym kelnerem w restauracji na Maui bez żadnego aktorskiego doświadczenia, kiedy reżyserka Rae Dawn Chong zaproponowała mu rolę w „Cursed Part 3”. A kiedy już raz zjawił się na planie filmowym, nie miał zamiaru go opuszczać.
Nigdy nie uchodził za typowego hollywoodzkiego przystojniaka, toteż rzadko pojawiał się na pierwszym planie. Ale Chrisowi Prattowi to odpowiadało. Do czasu. Aktor, który w czerwcu skończył 37 lat, nie może już narzekać na brak dużych ról. Właśnie zakończyły się zdjęcia do drugiej części "Strażników Galaktyki" (recenzję), a w kolejce czekają jeszcze dwa filmy z jego udziałem.
Jeszcze kilka lat temu mało kto spodziewałby się po nim hollywoodzkiej kariery. Aktor z dużym dystansem żartował ze swojej nadwagi, jednak w pewnym momencie wziął się za siebie i przeszedł niezwykłą metamorfozę. Taką, która uczyniła z niego wschodzącą gwiazdę Kina Nowej Przygody, i jednego z najseksowniejszych mężczyzn na świecie według magazynu "People".