Od 2 lat nie pracuje
Włodzimierz Szaranowicz to jeden z najbardziej znanych polskich komentatorów sportowych. Po latach pracy w mediach musiał zakończyć karierę. Jego głos znali widzowie najważniejszych wydarzeń sportowych. Najbardziej znany był jako ekspert od sportów zimowych i lekkoatletyki. Niestety z powodów zdrowotnych Szaranowicz zmuszony był przerwać karierę. Miał wtedy 70 lat.
O swojej chorobie Szaranowicz opowiedział w rozmowie z TVP. W 2019 r. komentator opowiedział o swoich dolegliwościach: - Nagle zacząłem wolniej kojarzyć, nie znosiłem stresu, uciekałem przed nim. Nie znam na tyle źródeł choroby. To może być genetyczne. Przypominają mi się teraz pewne zachowania mamy, która nie była tego świadoma, a najprawdopodobniej na nią cierpiała. Ja nie chciałbym nikogo obwiniać, bo to zbyt proste.
– Pierwszą reakcją było przeczytanie takiego podręcznika, który wydał Kuba Sienkiewicz. On jest lekarzem neurologiem, oprócz tego, że jest znakomitym piosenkarzem i poetą. Teraz nie chcę wiedzieć, jak się to będzie rozwijało – wspomniał Szaranowicz. Choć nigdy oficjalnie nie powiedział, na jaką chorobę cierpi, książka, o której mowił, to "Poradnik dla osób z chorobą Parkinsona".
Wypadek
Rodzice Szaranowicza pochodzą z Jugosławii. Od małego pasjonował się sportem i uwielbiał wszelką aktywność fizyczną. Po liceum zaczął studiować na AWF, choć rodzice odradzali mu ten pomysł. Niestety na drugim roku przeżył poważny wypadek na narciarskim stoku.
- Kompletnie nie było warunków do jazdy – wspominał Szaranowicz w rozmowie z "Playboyem" - Wcześniej w lecie pracowaliśmy w Zieleńcu w ramach hufca studenckiego. Byliśmy drwalami przy wycince drzew pod stoki narciarskie. Ktoś nie dokończył pracy i zostawił podrąbany pniak z jednej strony. Pechowo, akurat tam zapadła mi się narta i pniak drzewa uciął mi nogę tuż nad butem. Stopa trzymała się tylko na skórze. Dziewczyny zaczęły płakać i piszczeć z przerażenia. A ja całkowicie przytomny powtarzałem: "But, but, but. Zdejmijcie mi but". To mnie uratowało. Gdyby stopa została w bucie i napuchła, to pozostałaby tylko amputacja.
Początki kariery w mediach
Choć Szaranowicz wrócił do zdrowia, negatywne skutki wypadku pozostały. Musiał zapomnieć o wyczynowym sporcie. W 1976 r. wziął udział w konkursie na prezentera redakcji sportowej Polskiego Radia i tak zaczęła się jego kariera przed mikrofonem. Na początku lat 80. trafił do telewizji.
Problemy ze zdrowiem
Szaranowicz od listopada 2009 do maja 2017 roku był dyrektorem kanału TVP Sport. Jednocześnie zajmował też stanowisko szefa sportu w TVP. Już wcześniej mówił o tym, że przez problemy ze zdrowiem musi ograniczać aktywność. W 2019 r. postanowił zakończyć karierę na dobre.
Dziś w chorobie 72-letniego Szaranowicza wspiera ukochana żona Magdalena. Są małżeństwem od lat i wspólnie radzą sobie z lepszymi i gorszymi momentami. Wspólnie wychowali też trójkę dzieci – Lukę, Martę i Michała.